Poseł Winnicki wszedł do Ratusza skontrolować urzędników HGW [WIDEO]

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Winnicki kontroluje Ratusz

Na mocy interwencji poselskiej poseł Ruchu Narodowego Robert Winnicki wszedł dziś o 12:00 do Ratusza, aby skontrolować działalność urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Po skandalicznej decyzji o rozwiązaniu Marszu Powstania Warszawskiego i uzasadnieniu, które zostało podane przez Ratusz, a także po opublikowanych przez prof. Cenckiewicza faktach z życiorysu dyrektor Biura Zarządzania Kryzysowego Ewy Gawor posłowie Robert Winnicki, Tomasz Rzymkowski i Bartosz Józwiak podjęli interwencje poselską w warszawskim Ratuszu.

Jak mówił poseł Robert Winnicki:

-Jednostki samorządu są zobowiązane przedstawić dokumenty ws. rozwiązania Marszu Powstania Warszawskiego. Podejmujemy kontrolę poselską w związku z nieprawidłowościami które wystąpiły przy rozwiązaniu tego Marszu

Rano w wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl Tomasz Rzymkowski mówił:

-Chcemy się dowiedzieć, jakie przesłanki, jakie szkolenia były. Pani podporucznik Gawor stwierdziła, że były szkolenia dla pracowników stołecznego ratusza w kwestii rozpoznania mowy nienawiści i haseł będących przejawem promocji ustrojów totalitarnych. Chcemy zobaczyć dokumenty, na podstawie jakich przesłanek podjęta została ta niebezpieczna decyzja. Wielotysięczna demonstracja, która została zdelegalizowana słabowita swoiste zagrożenie i tylko dzięki zdyscyplinowani uczestników i odpowiedzialności funkcjonariuszy policji, którzy zachowali zimną krew i z życzliwością podeszli do demonstrantów, którzy nieformalnie przemieścili się na Plac Zamkowy, by kontynuować obchodzenie rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

 

Kontrola poselska

O godz. 12:00 posłowie weszli do Biura Zarządzania Kryzysowego w celu skontrolowania dokumentów warszawskiego Ratusza ws. rozwiązania Marszu Powstania Warszawskiego.

Nie zostali jednak wpuszczeni przez sekretariat i po 40 min rozmów z urzędnikami, poseł Robert Winnicki wezwał do interwencji policję. Policja podjęła interwencje i po kilkunastu minutach urzędnicy musieli wpuścić posłów do swoich gabinetów.

>>Czytaj także: Mąż Ewy Gawor to gen. Mirosław Gawor – PRL-owski „opiekun” Wałęsy

 

MEDIANARODOWE.COM / wPOLSCE.PL

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY