Legia Warszawa skompromitowała się i w żenującym stylu przegrała z mistrzem Luksemburga 1:2 F91 Dudelange w III rundzie eliminacji do Ligi Europy. Rewanżowe spotkanie odbędzie się za tydzień na Stade Jos Nosbaum w Dudelange. – Hej amatorzy, od was są lepsi juniorzy – niosło się z trybun przy ul. Łazienkowskiej
Jeżeli kibice myśleli, że Legia zrehabilituje się za ostatnie występy, to niestety się zawiedli. Trybuny były jednak prawie puste. Stadion zapełnił się może w 1/3. To efekt gry mistrzów Polski.
Mistrz Luksemburga wygrał w Warszawie 2:1 i co więcej, był to najniższy możliwy wymiar kary. Luksemburczycy dominowali na murawie stadionu przy ul. Łazienkowskiej. Zawodnicy gości długo utrzymywali się przy piłce, spokojnie rozgrywali ją między rywalami, kreowali kolejne okazje. – Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska – skandowali kibice Wojskowych.
Schodzących na przerwę legionistów pożegnały przeraźliwie głośne gwizdy, a wcześniej piosenka “zobaczcie sami, jest remis z amatorami.” Po przerwie piłkarze Dudelange zmarnowali kilka świetnych okazji do podwyższenia rezultatu, bo mogli spokojnie wygrać i 4:1 czy 5:1.
Kibice pewnym momencie już nawet trochę odpuścili z wyzwiskami, ale zaczęli szydzić z piłkarzy: „grajcie na remis, hej Legio grajcie na remis” – skandowali, a do tego po każdym ich udanym zagraniu można było usłyszeć z trybun gromkie „ole!”. A w ostatnich minutach pojawiły się okrzyki: „wolne czwartki” i „utrzymacie, utrzymacie”.
Legia Warszawa – F91 Dudelange 1:2 (1:1)
Bramki: Carlitos (27) – Clement Couturier (24), David Turpel (62 – karny)