Argentyński Senat zagłosował przeciwko ustawie, która legalizowała aborcję na życzenie do 14. tygodnia ciąży.
Głosowanie poprzedziła ogólnonarodowa debata, która zakończyła się w Senacie. Argentyńscy politycy przewagą 38-31 przy dwóch wstrzymujących się przegłosowali odrzucenie aborcji.
14 czerwca tego roku Argentyńscy deputowani przegłosowali pro-aborcyjne prawo, projekt ustawy został przyjęty przez Sejm. Politycy popierający aborcję na życzenie zwyciężyli 6 głosami. Jednak tuż po tym setki tysięcy Argentyńczyków na ulicach Buenos Aires protestowało przeciwko liberalizacji prawo do aborcji. Wydawało się jednak, że pomimo wszystko Senat przyjmie ustawę.
Marsze w obronie życia odbyły się także w ponad 30 miastach w Argentynie. Jest jeszcze szansa na to, że aborcja nie będzie w Argentynie legalna – mówiły osoby, które brały udział w marszach. O sprawie na Twitterze poinformowała Joanna Korzekwa-Kaliszuk:
Argentyna stanęła w obronie życia! Pół miliona osób w Buenos Aires i miliony w ponad 30 lokalnych Marszach, sprzeciwiły się planowanej zmianie prawa chroniącego życie. Jutro głosowanie w Senacie. Manifestować ma jeszcze więcej osób! Wesprzyjmy Argentyńczyków naszą modlitwą!
Przeciwko aborcji protestowali także lekarze. Jak informowała Associated Press, kwestia liberalizacji przepisów aborcyjnych stwarza podziały w argentyńskim społeczeństwie, a nawet wśród przedstawicieli argentyńskiej służby zdrowia. Protestująca grupa “Lekarze dla Życia” liczyła ok. 1 tysiąca członków, jednak ich głos wzbudził debatę w całym środowisku. Przeciwko przepisom protestują też przedstawiciele 300 prywatnych szpitali i klinik.
źródła: tysol.pl, pch24.pl