Rosyjskie media poinformowały, że dzisiaj do polskiej ambasady w Moskwie przesłano podejrzane przesyłki, które wstępnie uznano za zagrożenie. Głos w sprawie zabrał przedstawiciel polskiego MSZ, który potwierdził, że do takiego zdarzenia rzeczywiście doszło.
Rosyjski portal Gazeta.ru podał dziś, że pracownicy Ambasady RP w Moskwie poinformowali o otrzymaniu dwóch podejrzanych kopert, zawierających niezidentyfikowany proszek. Informacje miały pochodzić od źródeł w rosyjskich organach ścigania.
Głos w sprawie zabrał już dyrektor biura prasowego MSZ Artur Lompart. “Potwierdzam, że ambasada RP w Moskwie otrzymała przesyłki, które uznano za możliwe zagrożenie. Po ich sprowadzeniu nie stwierdzono takiego zagrożenia” – zapewnił.
To nie pierwsza taka sytuacja. W lutym bieżącego roku, podobne przesyłki trafiły do kilku placówek dyplomatycznych różnych państw w Moskwie. Na liście adresatów była również ambasada RP w Moskwie.