Polska apeluje ws. Nord Stream 2 – chce także wyjaśnić sprawę wycieku smaru, który zanieczyścił Bałtyk.
Polska apel opublikowała na spotkaniu ministrów ds. energii krajów Unii Europejskiej w Luksemburgu. W dokumencie zawarto m.in. słowa o przyśpieszeniu prac nad nowelizacją dyrektywy gazowej. Do apelu Polski dołączyło 10 innych krajów UE.
Polska podniosła kwestie nowelizacji dyrektywy gazowej i konieczności jak najszybszego przejścia do fazy politycznej. Zostaliśmy w tym poparci. W sumie 11 krajów, razem z Polską, opowiedziało się za tym, że dyrektywa gazowa jest już projektem, który należałoby skierować do dyskusji politycznej – powiedział wiceminister energii Michał Kurtyka.
Jednak nie wszystkie państwa Unii Europejskiej zgadzają się ze stanowskiem Polski. Przeciwko szybkiemu procedowaniu dyrektywy opowiedziała się Austria, Belgia, Holandia i Niemcy. Mimo wszystko PiS uważa apel za sukces.
Minister @KurtykaMichal o dzisiejszych rozmowach ministrów ds. energii: dyskusje o projekcie dyrektywy gazowej dojrzały do poziomu politycznego. W tej sprawie popiera nas wiele innych państw i Komisja Europejska https://t.co/OuUHYzYHbx @MinEnergii
— Poland in the EU (@PLPermRepEU) 11 czerwca 2018
Polska została wsparta w naszym sposobie myślenia na temat konieczności nowelizacji dyrektywy gazowej. (…) Jesteśmy głęboko przekonani, że jeśli chodzi o nowelizacje dyrektywy gazowej, musimy iść do przodu jak najszybciej. (…) Oczekujemy nie słów, ale czynów – podkreślał wiceminister.
Portal onet.pl powołuje się na źródło, które stwierdziło, że nie będzie przyśpieszenia sprawy Nord Stream 2. Niemcy argumentują decyzję koniecznością dalszych analiz – wejście w życie dyrektywy może też osłabić pozycję UE w rozmowach z Rosją i Ukrainą.
onet.pl