Nowy włoski minister opowiada się za tradycyjnym modelem rodziny. Jak widać hasło “tata tatą, mama mamą rozróżniajmy” ma swoje odzwierciedlenie także we Włoszech.
Lorenzo Fontana twierdzi, że takie stanowisko powinno być normalne – To normalne i oczywiste: kraj, który chce wzrastać potrzebuje dzieci, matka nazywa się matka (a nie rodzic 1), tata nazywa się tata (a nie rodzic 2). Rodzice mają mieć ostatnie słowo w edukacji dzieci.
🇮🇹 Lorenzo Fontana (Lega), nowy minister rodziny: “To normalne i oczywiste: kraj, który chce wzrastać potrzebuje dzieci, matka nazywa się matka (a nie rodzic 1), tata nazywa się tata (a nie rodzic 2). Rodzice mają mieć ostatnie słowo w edukacji dzieci.”https://t.co/19V5YGOIQY
— Adam Gwiazda (@delestoile) 6 czerwca 2018
Reakcja środowisk demoliberalnych, które jak twierdzi Lorenzo Fontana “czynią relatywizm swoją flagą” – była bardzo gwałtowna. Nastąpił nie tylko atak obelg i wyzwisk, ale nawet osobistych gróźb (które zostaną przekazane do wiadomości kompetentnych urzędów).
W liście do “Il Tempo” z odpowiedzią na atak mediów minister cytuje Cherstertona (“Rozbłysną miecze, by dowieść, że latem liście są zielone”) i św. Piusa X (“Będą nazywać was papistami, zacofanymi, integrystami, klerykałami. Miejcie to sobie za honor!”)
W liście do “Il Tempo” z odpowiedzią na atak mediów minister cytuje Cherstertona (“Rozbłysną miecze, by dowieść, że latem liście są zielone”) i św. Piusa X (“Będą nazywać was papistami, zacofanymi, integrystami, klerykalami. Miejcie to sobie za honor!”) https://t.co/9Xx59mNICz
— Adam Gwiazda (@delestoile) 6 czerwca 2018
Polityk jasno twierdzi, że prawda i prawdziwe wartości zwyciężą – Mamy wystarczająco szerokie ramiona, aby oprzeć się atakom, reagujemy pokazując fakty, swoją siłę pomysłów i konkretne działania.