Ugrupowanie Hamas poinformowało, że sześciu jego członków zginęło w sobotę w wyniku eksplozji w środkowej części Strefy Gazy. Izrael oświadczył, że nie ma nic wspólnego z tym wybuchem.
Według mediów w Gazie, wybuch był „wypadkiem podczas pracy”, co oznacza, że bojownicy zginęli w rezultacie niezamierzonej detonacji ładunków wybuchowych, kiedy się nimi zajmowali.
Czytaj także: W Trewirze stanął potężnych rozmiarów monument Karola Marksa
Rzecznik wojsk izraelskich oświadczył, że siły zbrojne Izraela w żadnej mierze nie są zamieszane w ten incydent.
Do eksplozji miało dojść w miejscowości Zawajda, dość daleko od granicy z państwem żydowskim.
W ostatnim czasie na granicy dochodziło do starć palestyńsko-izraelskich, w których od marca zginęło 40 Palestyńczyków. Od 2007 roku władzę w Strefie Gazy sprawuje Hamas.