Przed szwedzkim sądem zakończył się proces dwóch nastoletnich imigrantów, którzy dopuścili się gwałtu na 40-letniej Szwedce. Kobieta poznała ich przed barem i chciała im pomóc. Wcześniej pracowała również w organizacji sprzeciwiającej się deportacji imigrantów.
Dramat kobiety rozegrał się podczas ubiegłorocznych Świąt Bożego Narodzenia. 40-letnia Szwedka poznała przed hotelowym barem w miejscowości Ljungby dwóch imigrantów z Afganistanu. Chciała im pomóc, bo należała do organizacji, która prowadziła kampanie sprzeciwiające się deportacji imigrantów ze Szwecji.
Około godziny 3 nad ranem kobieta udała się z napotkanymi nastolatkami do ich mieszkania. Tam przewróciła się i uderzyła głową. Czuła zawroty głowy więc położyła się na materacu. Imigranci postanowili wykorzystać niedyspozycję 40-latki.
Wtedy jeden z imigrantów zaczął ją dotykać. Szwedka odepchnęła go mówiąc, że nie chce. Wtedy mężczyzna położył się na niej i ściągnął kobiecie spodnie. Afgańczyk kazał jej milczeć. Na koniec jedynie zapytał, dlaczego z nimi poszła, skoro nie chciała uprawiać seksu. Fardi Hesari natomiast obmacywał piersi kobiety. Jej krzyki przywołały do pomieszczenie kolejną dwójkę nastolatków, którzy pomogli jej się ubrać i uciec z mieszkania.
Obydwaj zostali skazani. Anwar Hassani usłyszał wyrok 15 miesięcy więzienia oraz odszkodowanie w wysokości 135 tys. koron szwedzkich (równowartość około 54 tys. złotych). Po odbyciu kary zostanie deportowany i nie będzie mógł przyjechać do Szwecji przez 10 lat. Fardi Hesari spędzi w więzieniu 3 miesiące i musi zapłacić 24 tys. koron (ok. 9 500 zł).