Nie milkną echa po doniesieniach nt. przyznanych premii i nagród dla urzędników państwowych. Głos w tej sprawie zabierają posłowie opozycji oraz partii rządzącej.
Jacek Sasin wystąpił w Radiu Zet. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów także odniósł się do przyznanych premii dla ministrów – W naszym odczuciu, w odczuciu pani premier Beaty Szydło, która zdecydowała o tym, żeby te premie przyznawać, te premie się należały. Mówiła zresztą o tym w Sejmie.
Czytaj więcej: Kaczyński chce obniżenia pensji polityków
Do kieszeni urzędników we wszystkich ministerstwach trafiło 113,7 milionów złotych. Kaczyński na konferencji powiedział, że ministrowie konstytucyjni, sekretarze stanu, którzy są politykami zdecydowali się na przekazanie nagród do Caritas na cele społeczne.
Ws.nagród sprawa jest oczywista i jasna: mają być zwrócone do połowy maja.Bedą konsekwencje dla tych, którzy tego nie zrobią.
— Beata Mazurek (@beatamk) 7 kwietnia 2018
Byłem na spotkaniu, kiedy zapadła decyzja o zwrocie nagród. Nikt jej nie kwestionował, nikt nie zgłosił sprzeciwu wobec tej decyzji. Również wobec postanowienia, żeby pieniądze przekazać na Caritas – podkreślał w radiu Sasin.
Polityk nie ukrywał jednak, że za postanowieniami dotyczącymi oddania premii było negatywne nastawienie Polaków – Polacy w tej sprawie przemówili i Polacy wyraźnie dali nam do zrozumienia, że oczekują, żeby władza była jeszcze skromniejsza, niż była dotychczas. I my się w to wsłuchujemy i to realizujemy.
onet.pl