W lutym premier Morawiecki udzielił wywiadu dla niemieckiego portalu. Rozmowa została opublikowana tuż po awanturze z nowelizacją ustawy o IPN, dlatego pozostała niezauważona.
Jesteśmy w Polsce bardzo daleko od sytuacji poważnego naruszenia zasad praworządności. Gdy porównuję sytuację w Polsce, która ma bardzo niski poziom korupcji i kwitnącą demokrację, z sytuacją u naszych przyjaciół z Bułgarii, Rumunii albo Czech – gdzie wszędzie jest pełno korupcji – albo do Węgier, to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać – powiedział w wywiadzie dla portalu “n-tv.de” Mateusz Morawiecki.
Wygląda na to, że premier Morawiecki właśnie przytopił Międzymorze.
Ale spokojnie, wkrótce usłyszymy od PiS-u, że relacje z Międzymorzem są najlepsze w historii – tak jak relacje z USA.https://t.co/IsEYykfKbQ przez @OnetWiadomosci
— Przemysław Henzel (@PrzemekHenzel) 15 marca 2018
Skoro to takie jasne, to dlaczego Unia Europejska tego nie dostrzega? – dopytał jeszcze prowadzący wywiad. – Dobre pytanie – odpowiedział premier. Co ciekawe wywiad był przeprowadzony przez pisarza i reżysera teatralnego związanego z Teatrem Żydowskim w Nowym Jorku, Tuvię Tenenboma.
Większa część rozmowy dotyczyła relacji Polski z Brukselą. Tuvię Tenenboma pytał się o UE w kontekście wprowadzonej przez PiS w zeszłym roku reformy sądownictwa. Pisarz zauważył, że w polskim rządzie istnieje problem komunikacyjny. Zapytał się także Morawieckiego o strategię Polski kiedy Bruksela zagrozi Polsce ograniczeniem dotacji w ramach tzw. horyzontalnej polityki organizacji.
Morawiecki zaznaczył, że reforma sądownictwa nie jest sprzeczna z polską Konstytucją. Dodał także, że prawdą jest stwierdzenie, iż na linii Warszawa-Bruksela narosło wiele nieporozumień. W tym samym zdaniu odwołał się jednak do innych krajów Unii Europejskiej, w tym Węgrów.
onet.pl