Niemieckie stacje telewizyjne namawiają dzieci i nastolatków do przejścia na islam

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. mirror.co.uk

Po tym, jak chrześcijańskie społeczeństwa uległy laicyzacji, na Zachodzie powstała luka wyznaniowa, która jest właśnie wypełniana islamem. Niemcy oszaleli. Młode Niemki i młodzi Niemcy są namawiani do mieszanych związków i przechodzenia na islam. Europejskie elity serwują nam islam na złotej tacy.

Klucz do szczęścia

Niemiecka 16-latka Malwina opowiada o swoim związku z 19-letnim Syryjczykiem. Mężczyzna i nastolatka wyglądają na zakochanych, chociaż on jakby zbyt dojrzale jak na swój wiek. Diaa, bo tak ma na imię jej wybranek, przybył do Niemiec, gdy wybuchła wojna domowa w Syrii. Malwina przyznaje, że w ich związku są pewne problemy, ale „młodzi” są zakochani w sobie do tego stopnia, że przezwyciężają je. Malwina z pasją opowiada, jak przeszła na islam, jak przestała jeść wieprzowinę i jak pilnie uczy się arabskiego. Jej nauczycielem jest jej ukochany. Nawet rodzice Malwiny, rodowici Niemcy, których wygląd świadczy, że mogliby starać się o członkostwo w NSDAP, twierdzą, że Diaa jest dla nich jak syn. Diaa i Malwina gotują razem, on jest bardzo opiekuńczy, a ona chętnie uczy się kuchni halal (takiej, która spełnia religijne wymogi islamu). Audycja kończy się, gdy Malwina opowiada o tym, czy założy burkę, a jej rodzice przyznają, że to już ich jednak trochę przeraża.

To nie propagandowy klip europejskiej lewicy promujący politykę multikulti. To fragment audycji stacji telewizyjnej KIKA, której głównymi widzami są niemieckie dzieci i młodzież.

Problem w tym, że Diaa nie wygląda na typowego 19-latka ani na 24-latka, ani na 30-latka. W trakcie programu pokazuje, że jest władczo nastawiony do dziewczyny. Kluczem do szczęścia obojga wydaje się być jej uległość i przyjęcie zwyczajów islamu – stwierdza to sama dziewczyna. Diaa okrasza materiał swoimi wypowiedziami. Jedna z nich to: „Chcę ją poślubić tak szybko, jak to możliwe. Potem będzie moja”. Dziewczyna jest zauroczona słowami Diaa i niczym karp czekający na wigilię głupio się uśmiecha.

Nauka seksu z imigrantami

Seks i związki z afrykańskimi czy bliskowschodnimi imigrantami to temat promowany już w przeszłości. W holenderskich szkołach swego czasu rozprowadzany był podręcznik seksualny dla 12-latków. Omówione w nim były różne rodzaje seksu, no i rysunki, a na nich białe dziewczynki z czarnoskórymi, można przypuszczać, Holendrami w trakcie stosunku. Książka wywołała poruszenie, ponieważ była skierowana do 12-letnich dzieci. W Holandii podobnie jak w Polsce stosunek seksualny jest dozwolony od 16. roku życia. Zatem w jakim celu uczy się 12-letnie dziewczynki seksu z imigrantami?

Wróćmy do Niemiec. Wyobraź sobie, Drogi Czytelniku, że twój 8–10-letni syn lub wnuczek ogląda program dla dzieci. Twoją uwagę zwraca audycja, w której młoda kobieta uczy dziecko w wieku twojego synka lub wnuka, co to jest islam. Dowiaduje się, że Allah to Bóg w niebiosach. A także w jaki sposób zostać muzułmaninem. Taki program został wyemitowany na antenie niemieckiej telewizji publicznej. Kobieta wypowiada przerażające z punktu widzenia chrześcijanina słowa: – Muszę ci coś ważnego powiedzieć. Mówiłam ci o Bogu, który żyje w niebie i zawsze patrzy na nas. Jest jeszcze jedno imię Boga. Allah. Powiedz: Allah. Gdy chłopiec powtórzył, kobieta pochwaliła go. Potem znów zwróciła się do niego: – Jesteś muzułmaninem. Każde dziecko jest muzułmaninem. Kobieta uczy też chłopca, aby modlił się do Allaha.

To jest zaraźliwe!

W Wielkiej Brytanii cyklicznie wychodzą na jaw sprawy, że islamscy nauczyciele próbują indoktrynować chrześcijańskich uczniów. Ci niestety są w niektórych szkołach w mniejszości. Podczas jednego z posiedzeń National College for Teaching and Leadership w Coventry dwóch nauczycieli – Akheel Ahmed i Inamulhaq Anwar – zostało oskarżonych o usiłowanie włączenia ekstremistycznego, islamskiego nauczania do programu szkolnego. Zarzuca się im też zachowanie niezgodne z profesją nauczyciela.

W tym całym zamieszaniu zapominamy o Polsce. Tymczasem w naszym kraju także trwa islamistyczna indoktrynacja. W zeszłe lato nagłośniono sprawę odwiedzin niektórych polskich przedszkoli przez muzułmanów. Przedstawiali oni maluchom zalety islamu i ugruntowali ich w przekonaniu, że są oni wyznawcami „religii pokoju”. Dzieci były nauczane też filarów wiary islamu.

Co się kryje za modą na islam? Czy to, że światowe elity chcą zniszczyć chrześcijaństwo? A może chodzi o wykorzenienie Europy z jej chrześcijańskich wartości? Islam może być etapem na drodze do pełnej laicyzacji Europy. Bez względu na to jest to przerażające. Świadczyć też może o tym, że program islamizacji Europy demograficznie się powiódł, a islamizacja rdzennych mieszkańców europejskich krajów jest drugą fazą projektu islamskiej Europy.

żródło: warszawskagazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY