Tomasz Sommer skomentował hasła, które zostały namalowane na bramie polskiej ambasady w Izraelu. Do sprawy odnieśli się także inni użytkownicy Twittera – “Poprawność polityczna i pedagogika wstydu”.
Przypominamy, że na budynku polskiej ambasady w Izraelu namalowano skandaliczne hasła wymierzone w Polaków. Atak prawdopodobnie wpisuje się w spór w relacjach polsko-izraelskich wokół nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
Dziennikarz Tomasz Sommer trafnie napisał – Gdyby swastyki pojawiły się na amb. Izraela w Wawie, polski rząd przepraszałby na kolanach przez tydzień. A co robi premier Netanjahu gdy pojawiły się na polskiej ambasadzie? Nic. Może powiedzmy sobie jasno: byliśmy tresowani. A niektórym wciąż trudno pozbyć się odruchów Pawłowa.
Gdyby swastyki pojawiły się na amb. Izraela w Wawie, polski rząd przepraszałby na kolanach przez tydzień. A co robi premier Netanjahu gdy pojawiły się na polskiej ambasadzie? Nic. Może powiedzmy sobie jasno: byliśmy tresowani. A niektórym wciąż trudno pozbyć się odruchów Pawłowa.
— Tomasz Sommer (@1972tomek) 18 lutego 2018
Brygada Opolska ONR przypomina także o zdarzeniu, które miało miejsce rok temu, 16.02.2017. Nieznani sprawcy na polskiej Ambasadzie w Kijowie Ukraińcy powiesili portret Bandery. Wtedy także zabrakło reakcji Polski na to zdarzenie.
Warto przypomnieć, że prawie dokładnie rok temu 16.02.2017 na polskiej Ambasadzie w Kijowie Ukraińcy powiesili portret Bandery, wtedy też nie było reakcji ani PL, ani UA pic.twitter.com/41tkllZ43j
— ONR Brygada Opolska (@ONR_BO) 18 lutego 2018
Twitter/MediaNarodowe