Poseł Piotr “Liroy” Marzec miał ostre starcie z dziennikarką TVN w sejmowych kuluarach. Dziennikarka zwróciła się do niego o komentarz w sprawie reportażu “Superwizjera” o neonazistach. Chce Pani prawdy? Według mnie, to, co Pani robi w tej chwili to jest żart. – odparł ostro Liroy.
Dziennikarka TVN miała ze sobą wydrukowane ujęcia z materiału “Superwizjera”. Polityk nie umiał jednak utrzymać nerwów na wodzy. Zauważył, że błędnym jest kreowanie wrażenia, że neonazizm to w Polsce znaczący problem. – Wyobraża sobie Pani, że ktokolwiek z moich znajomych, Polaków, prawdziwych patriotów, popiera takie rzeczy? – pytał. – Popierają to szumowiny! – dodał.
Zapytany jak walczyć z tym problemem, Liroy-Marzec odparł: Na pewno nie przez telewizję robiąc z tego problem, że jest to wielki odsetek! Nie! Nie znam takich ludzi, nie wychowywałem się z nimi. Nie znam takich ludzi, którzy popierają Hitlera i faszyzm. – mówił.
A Pani w jaki sposób chce walczyć z komunistami? Oni mordowali ludzi i moją rodzinę. Jak Pani chce z nimi walczyć? Niech mi Pani da przykład – dopytywał rozemocjonowany poseł. Dziennikarka nie odpowiedziała na pytanie Liroya i domagała się od niego odpowiedzi jako posła. Ten wskazał, że należy walczyć z tego rodzaju problemem przepisami.
– Właśnie to robimy, ale w takim razie nie przeszkadzajcie i nie mówicie potem, że posłowie zwariowali i chcą banderowców karać. No to nie karzmy nikogo, nie karzmy też tych i niech sobie dalej żyją. Gwarantuje Pani, jestem podwórkowy chłopak i wiem, że nikt nie popiera nazistów, tylko świry, które nie znają historii, analfabeci. To nie jest temat, to jest margines, jak pedofilia i cała reszta, i trzeba się tym zająć, natomiast nie w ten sposób. – mówił.