Rosja wskazuje wstępną przyczynę katastrofy lotniczej AN-148. Do tragedii doszło wczoraj w ramieńskim rejonie obwodu moskiewskiego. W katastrofie zginęło 71 osób.
Wczoraj Polskie Radio poinformowało, że samolot, który rozbił się pod Moskwą, rozpadł się na drobne kawałki. Nie można odnaleźć ani jednego większego fragmentu kadłuba – poinformowała agencja TASS Na pokładzie An-148 było 65 pasażerów i 6 członków załogi.
Zdaniem rosyjskich służb doszło do awarii silnika, po czym nastąpiła eksplozja. Ustalono, że przed upadkiem maszyna jeszcze kilka razy zmniejszała i zwiększała wysokość.
Samolot, który rozbił się pod Moskwą, rozpadł się na drobne kawałki. “Nie można odnaleźć ani jednego większego fragmentu kadłuba” – poinformowała agencja TASS Na pokładzie An-148 było 65 pasażerów i 6 członków załogi (IAR)#Rosja pic.twitter.com/kcDUBoUxER
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) 11 lutego 2018
Samolot przed upadkiem miał jeszcze zwiększyć wysokość do 1800 metrów z prędkością 600 km/h, a następnie zaczął spadać do 1,5 tys m. Po chwili znowu wzbił się na 1800 m i zaczął gwałtownie opadać. Na wysokości 900 metrów maszyna zniknęła z radaru. Te dane wskazują na fakt, że piloci do ostatniej chwili próbowali awaryjnie lądować.
Władze podały, że odnaleziono jedną z czarnych skrzynek. Rosyjskie media informują jednak, że znalazła się także i druga. Również kamera umieszczona na prywatnej posesji zarejestrowała moment katastrofy rosyjskiego samolotu AN-148.
@Rosja Znaleziono drugą czarną skrzynkę na miejscu katastrofy An-148 https://t.co/E1WQsZNyol
— Barbara Włodarczyk (@BarbaraWlodarcz) 12 lutego 2018
wprost/onet