Polska nowa ustawa jest szczególnie nieprzyjemna, ponieważ oddala konfrontację z najbardziej mrożącym aspektem wojennej historii kraju – stopniu w jakim Polacy byli współwinni w niszczeniu swoich żydowskich sąsiadów – ocenia Robert Singer, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów.
Singer podkreśla, że wyczulenie Polaków w kwestii nazewnictwa obozów zagłady polskimi jest zrozumiałe. “Chcą, aby było jasne, że to Niemcy, a nie Polacy, byli odpowiedzialni za stworzenie i utrzymanie tych fabryk śmierci” – wskazuje. Jak jednak podkreśla, choć prawdą jest, że Auschwitz-Birkenau, Treblinka, Majdanek, Chełmno, Sobibór i Bełżec należy nazywać obozami „nazistowskimi” lub „niemieckimi” w okupowanej Polsce, kraj ten popełnia poważny błąd penalizując niestosowanie się do tej praktyki.
>>>Czytaj także: Izrael atakuje Polskę – “Były polskie obozy śmierci i żadne prawo tego nie zmieni”
Dlaczego? Otóż zdaniem przewodniczącego Światowego Kongresu Żydów zaradzić zakłamywaniu historii może nie penalizacja, a kampania edukacyjna. “Polska nowa ustawa jest szczególnie nieprzyjemna, ponieważ oddala konfrontację z najbardziej mrożącym aspektem wojennej historii kraju – stopniu w jakim Polacy byli współwinni w niszczeniu swoich żydowskich sąsiadów” – uważa. Singer przywołuje “wybitnych polskich uczonych”, według których napaści Polaków na Żydów nie były zjawiskiem odosobnionym i przekonuje że autorzy publikacji na ten temat nie mogą zostać uznani za przestępców. “Uchwalenie tego prawa może być postrzegane jako akt zaciemniania historii i ataku na demokrację” – kwituje Singer.
/ kresy.pl / dorzeczy.pl /
Obejrzyj także: