Zamierzam zmniejszyć te ograniczenia i utrudnienia, które nie wydają się dziś konieczne – tak odniósł się do możliwości zatrudniania lekarzy zza wschodniej granicy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł w wywiadzie udzielonym branżowemu miesięcznikowi Menedżer Zdrowia.
Ale zamierzam zmniejszyć te ograniczenia i utrudnienia, które nie wydają się dziś konieczne. Rozważamy projekt przyznawania lekarzom spoza Unii możliwości podejmowania pracy u jednego pracodawcy, który byłby do pewnego stopnia odpowiedzialny za ich praktykę – wyjaśnił minister zdrowia.
Ta sytuacja pokazuje, że minister zdrowia Konstanty Radziwiłł staje pod stronie liberałów i pracodawców. Staje po stronie osób, którzy chcą jedynie obniżać koszty pracy i płacić lekarzom jak najmniej. W sytuacji kiedy lekarze się buntują z powodu zbyt niskich pensji, rozważane jest sprowadzenie do Polski lekarzy. Będę najprawdopodobniej z krajów, gdzie pensja jest niższa. Spowoduje to obniżenie pensji dla wszystkich lekarzy.
Obecnie prawo do podjęcia pracy w Polsce, z pełnym uznaniem ich kwalifikacji, mają lekarze wykształceni na studiach medycznych w Unii Europejskiej – aby leczyć w Polsce, muszą jedynie zdać egzamin z języka polskiego. Lekarze z dyplomami uczelni spoza UE mają dłuższą ścieżkę otrzymania prawa wykonywania zawodu. W pierwszej kolejności muszą nostryfikować dyplom lekarski. Nawet lekarz ze specjalizacją uzyskaną poza UE po nostryfikacji dyplomu kierowany jest potem na roczny staż lekarski.