Austria prawdopodobnie znajdzie się już wkrótce w centrum uwagi unijnych liderów. Stanie się tak za sprawą zawiązania nowego rządu w tym kraju. Według zachodnich elit to skrajnie nacjonalistyczna formacja.
Lider zwycięskiej w ostatnich wyborach parlamentarnych Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) Sebastian Kurz, poinformował na konferencji prasowej o osiągnięciu porozumienia w negocjacjach z Wolnościową Partią Austrii (FPÖ). Wejście tego drugiego ugrupowania w dwutysięcznym roku do ówczesnego rządu, ściągnęło na Austrią większe gromy niż te które dotychczas spadły z Brukseli na PiS.
Jak napisał na swoim Twitterze komentator polityczny Adam Gwiazda, FPÖ ma prawdopodobnie sprawować władze w dwóch ważnych ministerstwach: Spraw Wewnętrznych i Zagranicznych. Co warto podkreślić, lider wolnościowców Heinz-Christian Strache jest zwolennikiem zbliżenia Wiednia z Warszawą oraz pozostałymi państwami Grupy Wyszehradzkiej. Przyszły kanclerz, młody Sebastian Kurz zapowiedział także, że jego rząd może zrealizować aż połowę postulatów wyborczych swojego mniejszego koalicjanta.
▫️FPÖ ma podobno dostac MSW i MSZ
▫️Kurz powiedzial, ze moze bez problemu wcielic w zycie 50% propozycji programowych FPÖ
▫️Strache jest zwolennikiem zblizenia z Grupa Wyszehradzka
▫️W 2000 r. wejscie FPÖ do rzadu sciagnelo na Austrie gromy Unii wieksze niz dzis na Polske https://t.co/PjEgv6AYto— Adam Gwiazda (@delestoile) 15 grudnia 2017
To z pewnością wywoła falę oburzenia w Brukseli, a sama Austria może zająć lub podzielić miejsce Polski jako kraju oskarżanego o rządy nacjonalistów. Gdy w dwutysięcznym roku Wolnościowa Partia Austrii pod przywództwem Jörga Haidera (oskarżanego antysemityzm i ksenofobię oraz konflikty z mniejszością słoweńską w Karyntii) weszła do rządu, władze Unii Europejskiej zastosowały wobec Austrii sankcje. Był to jedyny przypadek tego typu działania wymierzonego w państwo członkowskie Europejskiej Wspólnoty.
Przypomnijmy: Wybory parlamentarne po przeliczeniu wszystkich głosów wygrała Austriacka Partia Ludowa (ÖVP) z 31,5% poparciem. Przełożyło się to na 62 mandaty deputowanych. Drugie miejsce zajęła Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPÖ) z wynikiem 26,9% i 52 mandatami. Miejsce na podium zamknęła Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ) z 26% i 51 mandatami. Frekwencja wyborcza wyniosła 80,0%.
/ medianarodowe.com / twitter.com /
Zobacz także:
Wesprzyj naszą zbiórkę: