W Domu Arcybiskupów Warszawskich odbyła się debata poświęcona pamięci ks. Stanisława Musiała, “Czy czarne jest czarne?… czyli, czy przesłanie ks. Musiała jest dziś aktualne”. Spotkanie prowadziła Magdalena Czyż, głos zabrali natomiast metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów prof. Stanisław Krajewski, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik, publicysta katolicki i autor książek o Janie Pawle II Janusz Poniewierski.
Dyskusja toczyła się wokół artykułu ks. Musiała, pt. “Czarne jest czarne”. Został on opublikowany w 1997 roku, po tym jak ks. Henryk Jankowski powiedział publicznie, iż jego zdaniem nie można tolerować mniejszości żydowskiej w sądzie. Artykuł pojawił się najpierw w “Tygodniku Powszechnym”, później przedrukowała go natomiast “Gazeta Wyborcza”.
Prof. Krajewski wspominał, iż ks. Musiał przeszedł swego rodzaju duchową przemianę w podejściu do sprawy żydowskiej.Moment przełomowy nastąpił dopiero wtedy, gdy kard. Franciszek Macharski wyznaczył go do prowadzenia mediacji w sprawie oświęcimskiego Karmelu w połowie lat 80. W budynku dawnego obozowego teatru powstał wówczas klasztor, co spotkało się z głośnym protestem ze strony środowisk żydowskich. Ostatecznie siostry przeniosły się w inne miejsce.
–Moja relacja z księdzem Stanisławem była od początku bardzo serdeczna- wspomina natomiast Adam Michnik- Musiał doskonale w swoim tekście pokazuje wszystkie techniki eklezjalne, żeby tak mówić, aby nic nie powiedzieć. Antysemityzm nie był wówczas głównym problemem. Ortodoksyjny ks. Musiał w swoim radykalnym tekście wskazał drogę Kościołowi. O antysemityzmie nie mówił jako modernista, ale ktoś głęboko zatroskany o to, żeby Kościół mówił językiem Ewangelii. Ks. Stanisław miał odwagę zmierzyć się z całą tradycją Kościoła rzymskokatolickiego, ukazać, ile nienawiści było w wystąpieniach księży. Ta nienawiść torowała drogę nazizmowi. Jak zauważył Musiał, chrześcijanie dołożyli rękę do dyskryminacji i wyłączenia Żydów poza społeczeństwo – dodaje redaktor.
–Teraz w społeczeństwie nastąpiła polaryzacja. Myślę, że jest więcej ludzi, którzy myślą i działają w duchu ks. Musiała. Bardzo widoczne są też jednak postawy przeciwne. Radio Maryja kiedyś było marginesem, teraz zdaje się znajdować w centrum polskiego Kościoła. Tym bardziej przykład ks. Stanisława jest nam potrzebny – mówił Stanisław Krajewski. – Wśród Żydów są obawy dotyczące społecznego przyzwolenia na postawy antysemickie – dodał.
Prof. Jan Grosfeld odniósł się natomiast do obchodzonego w Kościele Katolickim Dnia Judaizmu- Dzień Judaizmu jest celebrowany przez niewiele parafii. Dlaczego tak się dzieje? Głos episkopatu nie ma przełożenia na decyzje proboszczów i myślenie wiernych- komentuje.
– Ksiądz Musiał był ortodoksyjny, powtórzył nauczanie zawarte w „Nostra aetate”. Problemem jest przełożenie tego przesłania na myślenie wiernych- tłumaczy bp Grzegorz Ryś- Funkcjonuje takie myślenie, że Kościół jest zawsze prowadzony przez Ducha Świętego i nigdy się nie myli. Bardzo trudno jest wtedy przyznać się do pomyłki.Gdybyśmy tylko mówili o ludziach, którzy coś tam wykrzykują, zrobilibyśmy krzywdę osobom, które wykonują pozytywne działanie, żeby zmienić myślenie. Myślę, że nagroda i wpływ księdza Musiała są ważniejsze niż pomnik księdza Jankowskiego – dodaje metropolita łódzki.
– Tezy księdza Musiała to był strzał w ósemkę, a nie w dziesiątkę. W „Czarne jest czarne” zabrakło pokazania tego, co jest źródłem antysemityzmu w stylu ks. Jankowskiego. Jego antysemityzm był przecież inny niż nazistowski – gdański proboszcz przedkładał bronienie narodu ponad przykazanie miłości, ważniejsza u niego były wskazania rodzinne niż słowa „Ojca, który jest w niebie- komentuje Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny “Więzi”.
Michnik chyba nie byłby sobą, gdyby nie poruszył w tym kontekście tematu ONR. Zauważył, iż organizacja ta w swoich źródłach nie była klerykalna, wykorzystała jedynie fakt, iż naród polski jest katolicki- Uformował się wówczas mit Polaka endo-katolika. W Polsce, inaczej niż w Europie, tradycje faszystowskie nie były antykatolickie- komentuje- Jeden z biskupów mówił mi: „Adam, gdyby episkopat krytykował antysemityzm z taką siłą jak walczy z gender, dziś żylibyśmy w innym kraju”- dodaje redaktor.
Ciekawe co na słowa Michnika powiedziałby Jan Mosdorf, który pisał: Jesteśmy katolikami nie tylko dlatego, że Polska jest katolicka, bo gdyby nawet była muzułmańska, prawda nie przestała by być prawdą, tylko trudniejszy i boleśniejszy byłby dla nas, Polaków dostęp do niej. Jesteśmy katolikami nie tylko dlatego, że doktryna katolicka lepiej rozstrzyga trudności a dyscyplina konflikty, ani dlatego, że imponuje nam organizacja hierarchiczna Kościoła zwycięska przez stulecia, ani dlatego wreszcie, że Kościół ocalił i przekazał nam w spuściźnie wszystko to, co w cywilizacji antycznej było jeszcze zdrowe i nie spodlone, ale dlatego, że wierzymy, iż jest Kościołem ustanowionym przez Boga.