Jarosław Kaczyński nie pozostawia złudzeń, jego środowisko polityczne odwołuje się w pierwszej kolejności do osoby Józefa Piłsudskiego. Świadczy o tym treść listu przygotowanego specjalnie na Koncert Galowy, który zorganizowany został w warszawskim Palladium z okazji 150. rocznicy urodzin Marszałka.
–Postać wskrzesiciela państwa polskiego była zawsze bliska mojemu śp. bratu, Lechowi Kaczyńskiemu, jak i mi osobiście. Nie tylko upatrywaliśmy w nim najważniejszą postać życia publicznego II RP oraz najwybitniejszego Polaka obok Jana Pawła II i Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Uważaliśmy się w jakiejś mierze za kontynuatorów jego myśli- pisze Kaczyński.
Kaczyński dodaje, iż jego zmarły brat z dużą rezerwą podchodził do tradycji narodowej. Najważniejsze było dla niego myślenie w kategoriach państwowych.
Kaczyński odniósł się również do zagadnień związanych z krytyką zamachu majowego- Jeśli spojrzymy na to wydarzenie z ówczesnej perspektywy, to uzyskamy o wiele bardziej skomplikowany, wielowymiarowy obraz tamtych lat. Lech Kaczyński pytany, jakby zachował się w maju 1926, zwykł mawiać, że opowiedziałby się za Piłsudskim ze względu na skalę zagrożeń obecną w polityce europejskiej. Żaden inny obóz polityczny nie rządziłby lepiej niż sanacja- ocenia.
Cóż, ciekawe w jaki sposób Jarosław Kaczyński skomentowałby powstanie obozu w Berezie Kartuskiej?