Saga z Koreą Północną trwa w najlepsze. Epokowy sukces?

W dniu wczorajszym reżim Kim Dzong Una przeprowadził kolejną próbę jądrową. Dziś w tamtejszych mediach ukazała się informacja jakoby koreańskie pociski są w stanie dosięgnąć celów na terytorium Stanów Zjednoczonych.

Władze USA dementują fałszywe, ich zdaniem informacje. Twierdzą, że Amerykanie i ich sojusznicy nie są zagrożeni. Jednocześnie przyznali, że rakiety osiągnęły wyższy pułap niż przy poprzednich próbach.

Natomiast przywództwo KRLD podało informację mówiącą o tym, że ich państwo dołączyło do elitarnego grona mocarstw jądrowych. Sam Kim Dzong Un określił ten sukces ,,epokowym”.

Oprócz USA, Japonia i Korea Południowa zebrały sztaby dowodzenia awaryjnego oraz narady dowództwa, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa.

Donald Trump wydał tylko krótkie oświadczenie: zajmiemy się Koreą Północną.

Skąd taka lakoniczność i zdawkowość w wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych? Nie wiadomo. Daje to na pewno do myślenia: czy coś jest na rzeczy?