Zagraniczne agencje zainteresowały się zdjęciem Kaczyńskiego, które opublikował PAP. M.in. amerykańska agencja prasowa.
AP napisało także: Zauważono, że najpotężniejszy polityk w Polsce czytał książkę o kotach podczas sesji Sejmu. Wydawał się całkowicie pochłonięty.
LOL. Nawet w Stanach o tym informują. #AtlasKotów #Kaczyński https://t.co/NE57K7Qkxm pic.twitter.com/Y9gky2y5lU
— Waldemar Kowal_2 (@waldemar_kowal) 24 listopada 2017
Co ciekawe tekst zamieściły takie portale jak “Washington Post”, a relację zobrazowano w telewizji Foxnews. Na portalach społecznościowych zawrzało. Pierwszym hasztagiem stał się “AtlasKotów”. Użytkownicy piszą m.in. Straszliwy dyktator reżymowego państwa, czy też – PILNE: skład rządu po rekonstrukcji ujawniony – norweski kot leśny ministrem środowiska, kot rosyjski niebieski krótkowłosy ministrem obrony, ragdoll ministrem zdrowia.
Straszliwy dyktator reżymowego państwa😉🐱🐱🐱 #AtlasKotów pic.twitter.com/hkEfTrs29E
— Radosław K. (@kuleta_radek) 24 listopada 2017
Za dystans do kwiku totalnej opozycji i miłość do zwierząt ma Pan u mnie dozgonny szacunek ❤️
Brawo Panie Prezesie Kaczyński! Duma 😊#AtlasKotów pic.twitter.com/8mwl1rQ1Jo— Pani Renatka 🇵🇱 (@nazimno_) 24 listopada 2017
Na Twitterze można znaleźć także żartobliwe reakcje. Przypominamy, że kot prezesa Kaczyńskiego był już bohaterem politycznych wydarzeń w lipcu br.
Jaro bardzo się przejął, że dziś ma być wotum nieufności wobec rządu. Z wrażenia zaczął czytać #AtlasKotów pic.twitter.com/MlfmmjBpxb
— Sycylia 🇵🇱 (@sycylia6_) 24 listopada 2017
#AtlasKotów
😂😂😂😂😂😂😂😂😂 pic.twitter.com/T4BLSy2NWC— PikuśPOL (@pikus_pol) 24 listopada 2017
Twitter