Jesse Lehrich to były współpracownik Hillary Clinton ds. polityki zagranicznej. Na swoim profilu napisał o Polakach biorących udział w największej manifestacji patriotycznej w Europie “naziści”.
Lehrich napisał: 60,000 Nazis marched on Warsaw today.
60,000 Nazis marched on Warsaw today.
banners read:
“Clean Blood”
“Europe Will Be White”
“Pray for Islamic Holocaust”https://t.co/TcwdUqHWTM pic.twitter.com/P8gHIPZrBT— Jesse Lehrich (@JesseLehrich) 11 listopada 2017
Lehrich napisał te słowa opierając się na artykule z The Wall Street Journal. Dziennikarz Drew Hinshaw napisał m.in. Dziesiątki tysięcy Polaków maszerowało w sobotę przez centrum Warszawy, w manifestacji niepodległościowej organizowanej przez nacjonalistyczny ruch młodzieżowy (…) “Na tym marszu są oczywiście nacjonaliści i faszyści” – powiedział Mateusz, 27-latek zawinięty w polską flagę.
Co ciekawe portal powołuje się także na słowa Agnieszki Kłąb, zastępcy rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy. To nie jest impreza, do której chciałbym zabrać moje dzieci – powiedziała rzecznik. Dodała również, że miasto nie miało innego wyboru i musiało wydać zezwolenie na demonstrację.
Wpis wywołał oburzenie. Na słowa byłego współpracownika Clinton zareagowała Anna Siarkowska – Skandal! B.współpracownik Hillary Clinton ds. polityki zagranicznej nazwał 60 tys. Polaków idących w Marszu Niepodległości “nazistami”. Wskazana zdecydowana reakcja @MSZ_RP.
Skandal! B.współpracownik Hillary Clinton ds. polityki zagranicznej nazwał 60 tys. Polaków idących w Marszu Niepodległości “nazistami”. Wskazana zdecydowana reakcja @MSZ_RP. https://t.co/OrBPt21yG0
— AnnaMaria Siarkowska (@AnnaSiarkowska) 12 listopada 2017
Do tej pory MSZ nie wydało jednak żadnego komunikatu, ani też nie skomentowało słów polityka.
Twitter/wsj.com