Wczoraj miał miejsce atak nożownika w największej galerii handlowej w Stalowej Woli. W wyniku napaści śmierć poniosła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych. Przerażająco brzmią relacja prezentowane przez świadków zdarzenia.
Byłam świadkiem, pierwszy chłopak był zaatakowany 2 metry od mojego stoiska. Nikt się tego nie spodziewał. Wyglądało, jakby ten chłopak, który został zaatakowany, dostał jakiegoś ataku padaczki. Usłyszałam przeraźliwy krzyk dziewczyny, która obok niego stała. Chciałam pobiec do niego, udzielić mu pomocy, ale zauważyłam, że z szyi zaczyna lecieć mu krew. W tym momencie jakiś pan do nas pobiegł i kazał nam wszystkim uciekać – powiedziała pani Urszula, cytowana przez serwis rmf24.pl.
Jak opisują świadkowie, sprawca miał przy sobie dwa noże i atakował przypadkowe osoby. Podbiegał, zadawał cios, po czym szukał kolejnej ofiary. Jeden ze świadków powiedział, że napastnik skupił się na korytarzu i wysepkach, gdzie chodzi najwięcej ludzi. Nie wykrzykiwał żadnych haseł, słychać było jedynie krzyki przerażonych klientów galerii.
Sprawcą wczorajszego ataku w Stalowej Woli okazał się 27-letni mieszkaniec Stalowej Woli Konrad K.