O nazwiskach osób mogących znajdować się w aneksie z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych krążą już legendy. Choć wielu domagało się jego ujawnienia, to wciąż pozostaje on tajny. Jak informuje “Gazeta Polska”, o ujawnienie aneksu zwrócił się do prezydenta sam szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Piotr Bączek.
W najnowszym numerze “GP” ma zostać opublikowana korespondencja pomiędzy SKW, a Kancelarią Prezydenta. Choć Piotr Bączek zwrócił się do Andrzeja Dudy o ujawnienie aneksu już w czerwcu, to wciąż nie ma żadnej odpowiedzi.
W czerwcu bieżącego roku wystąpiłem do pana prezydenta Andrzeja Dudy o przekazanie aneksu z weryfikacji byłych Wojskowych Służb Informacyjnych. Podjąłem taką decyzję ze względu na zapisy ustawowe, które wskazują, że szefowie SKW i SWW dostosowują i opisują nowe okoliczności, które mogą zaistnieć po zakończeniu działalności komisji weryfikacyjnej. – przyznał w rozmowie z “GP” szef SKW, Piotr Bączek.
Bączek przypomniał, że ujawnienie aneksu miało nastąpić jeszcze w 2010 r., ale nie doszło to do skutku z powodu katastrofy smoleńskiej. Bronisław Komorowski nie kwapił się, aby tego dokonać. Teraz wszyscy czekają na ruch prezydenta Dudy.
Nasz wniosek, czyli SKW, do pana prezydenta Andrzeja Dudy wynika z przepisów ustawowych i wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Niestety, do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Moim zdaniem aneks z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych powinien zostać ujawniony. – przyznał Bączek.