Jako dowodzący państwowej agencji drogowej Ukrawtodoru, Sławomir Nowak miał rozwijać ukraińską infrastrukturę drogową. Tymczasem okazuje się, że były minister transportu może być uwikłany w przestępstwa o charakterze korupcyjnym- tak twierdzi Ukraińska Agencja Zapobiegania Korupcji (NAPK).
Ukraińskie służby podejrzewają Nowaka o złamanie prawa w dwóch obszarach: „etycznego zachowania, zapobiegania i uregulowania konfliktu interesów”, a także „naruszenie innych przepisów ustawy o zapobieganiu korupcji”- czytamy w oficjalnym komunikacie NAKP. Wysunięcie zarzutów zostało poprzedzone niezapowiedzianą kontrolą w spółce którą zarządza Sławomir Nowak. Agencja pozostawia mu jednak czas na reakcję i naprawienie wykrytych nieścisłości. Wciąż pozostaje to jednak ogólną informacją. Konkretne szczegóły kontroli nie zostały podane do publicznej informacji.
Polityk pełnił funkcję ministra transportu w gabinecie Donalda Tuska. Odpowiadał m. in. za przygotowanie polskiej infrastruktury na piłkarskie mistrzostwa Europy z 2012 roku. Nowak wycofał się z polityki w 2014 roku. Sąd obłożył go wtedy 20 tysiącami złotych grzywny za zatajenie wartego ponad 10 tysięcy złotych zegarka w swoich zeznaniach podatkowych.