Trwają zamieszki w Charlottesville. Wydarzenia osiągnęły taką skalę, że w mieście ogłoszono stan nadzwyczajny.
Gubernator stanu Wirginia postanowił zareagować na trwające starcia w Charlottesville. Media podają, że zamieszki wywoływane są przez skrajną prawicę i lewicę.
Sytuacja rozpoczęła się, gdy prawicowi demonstranci zapowiedzieli manifestację w Charlottesville, w proteście przeciwko usunięciu pomnika generała Konfederacji Roberta Lee. Manifestacja przeszła w nocy przez miasto. Zgromadzeni wykrzykiwali m.in. Nie zastąpicie nas.
Demonstracja spotkała się z ostrą kontrą lewicowych aktywistów. Członkowie obu grup bili się na pięści, rzucali w siebie butelkami i petardami. Wydarzenia skomentował na portalu Twitter, przedstawiciel ruchu Alt Right – stwierdził on, że organizowana manifestacja była pokojowym protestem, zakłóconym m.in. przez Antifę.
We came in peace. It was the government and antifa that used force against peaceful, lawful demonstrators. https://t.co/6oDkncSFna
— Richard ☝🏻Spencer (@RichardBSpencer) 12 sierpnia 2017
Dzisiaj wieczorem w tłum manifestantów miał wjechać samochód. CNN poinformował, że w wyniku zderzenia zginęła jedna osoba, a 19 innych zostało rannych. Na portalach społecznościowych zaczęły pojawiać się nagrania z trwających zamieszek.
#BREAKING : Video of the car running over protestors at the counter rally in #Charlottesville
Many reported injured ! pic.twitter.com/dbLvROZFra— Zain Khan (@ZKhanOfficial) 12 sierpnia 2017
Sytuację skomentował także Donald Trump. Prezydent zaapelował do Amerykanów o zakończenie zamieszek w Charlottesville. Powiedział: Potępiamy w najsilniejszy sposób ten skandaliczny obraz pogardy, fanatyzmu i przemocy po wielu stronach.
Trump odniósł się do zamieszek również na portalu Twitter. Napisał m.in. Nie ma miejsca dla tego rodzaju przemocy w Ameryce.
We ALL must be united & condemn all that hate stands for. There is no place for this kind of violence in America. Lets come together as one!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 12 sierpnia 2017