Atak kibiców Legii na izraelski klub to “fake news”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. Twitter/ Jacek Prondzynski‏

W ostatnią środę wypłynęły oskarżenia ze strony izraelskiego klubu Hapoel Petah Tikwa, jakoby kibice Legii Warszawa mieli zaatakować pracowników tego klubu. Media nie pozostawiły tej sprawy i rozgrzewały temat rosnącego antysemityzmu wśród kibiców. Dzisiaj klub żydowski po długich rozmowach z legionistami ustalił, że ich dowody są niewystarczające i napastnikiem musiał być ktoś inny.

Do zdarzenia miało dojść w środę w hotelu pod Płońskiem, po meczu sparingowym rozegranym między oboma drużynami. Dwie osoby zostały lekko ranne. Atak miał być umotywowany antysemityzmem i chęcią zdobycia barw przeciwnej drużyny. Centrum Szymona Wiesenthala zwróciło się do Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) w celu wyjaśnienia sytuacji i ukarania Legii.

Drużyna Hapoel Petah Tikwa od 3 sierpnia przebywa w Izraelu. Po incydencie Israel National News z relacji zawodników klubu żydowskiego nazwał atak antysemickim. Taką samą narrację podłapały liberalno-lewicowe media w Polsce jak Gazeta Wyborcza.

Jeden mężczyzna został zatrzymany i przesłuchiwany. W samej sprawie prowadzone jest śledztwo dotyczące pobicia i kradzieży.

Korespondencja między klubami dała w końcu wyniki. Ustalono wreszcie, że kibice Legii rzeczywiście byli poza miejscem zdarzenia i brakuje dowodów na to, że to mogli być oni. Hapoel Petah Tikwa potwierdził pisemnie, że wycofuje swoje oskarżenia wobec legionistów.

„Przedstawiciele klubu Hapoel Petah Tikwa w korespondencji z Legią Warszawa pisemnie potwierdzili, że swoje oskarżenia oparli jedynie na słowach kilku przypadkowych świadków i były to jedynie spekulacje nie poparte żadnymi dowodami. Po interwencji Legii Warszawa, Hapoel Petah Tikwa dokonał sprostowania wcześniejszej relacji” – czytamy w oświadczeniu mistrzów Polski.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY