Arcybiskup Strasburga – Luc Ravel, nominowany przez papieża Franciszka w lutym br. udzielił wywiadu miejscowemu dziennikowi “Dernières Nouvelles d’Alsace”
– Muzułmanie są tak pewni, że przejmą Europę iż nie boją się mówić: Pewnego dnia to wszystko będzie nasze!
To pierwszy tego typu głos, który nie pochodzi od reprezentanta najbardziej konserwatywnego skrzydła kleru katolickiego, ale od wysokiego przedstawiciela zwykle umiarkowanego francuskiego katolicyzmu. W wywiadzie arcybiskup mówił przede wszystkim o potężnej liczbie aborcji:
– Aborcja jest nie tylko dozwolona, ale i zachęca się do niej. I to jest zachęta, której nie mogę zaakceptować. Nawet nie z powodu wiary, ale dlatego, że kocham Francję. Muzułmanie wiedzą bardzo dobrze, że ich płodność jest dzisiaj tak duża, że nazywają ją… Wielką Wymianą (populacji – przyp.red.). Mówią w bardzo spokojny, bardzo pozytywny sposób: pewnego dnia to wszystko będzie nasze … “.
“Wielka Wymiana” (“Grand Remplacement”) to określenie ukute przez pisarza Renauda Camusa, oznaczające zastąpienie etnicznych Francuzów muzułmanami.
Arcybiskup Strasburga wywołał już raz “skandal”. W 2015 roku napisał esej, w którym tłumaczył że chrześcijanie w Europie znaleźli się między dwoma płonącymi żywiołami: “bombą terrorystyczną i zemstą proroka” z jednej strony a “terrorystami myśli, adoratorami Republiki”.
– Nie chcemy być ofiarami zamachów islamistów, ale i nie chcemy być zakładnikami konformistów – napisał abp Ravel.
Dzisiaj we Francji jedna czwarta narodzin wciąż kończy się aborcją. Każdego roku na 800 tys. porodów ciąż przypada ok. 220 000 aborcji. Od 1975 r. zabito w ten sposób ok. 8 mln Francuzów.
Arcybiskup zwrócił też uwagę na niebezpieczeństwa demograficznego rozrostu społeczności islamskiej. Na początku roku Narodowy Instytut Statystyki i Badań Ekonomicznych(Insee) ujawnił, jakie najczęściej imiona nadawane są noworodkom. I tak np. W Seine-Saint-Denis 42,9 % to imiona muzułmańskie, w Val-de-Marne – 26,3 %, w Rhone – – 23,5 %, w Bouches-du-Rhône – 20 %, w Hérault -19 % i 17,1 % w Paryżu. Nikt jednak nie wie, ilu jest we Francji muzułmanów, gdyż zabronione jest gromadzenie statystyk uwzględniających pochodzenie etniczne lub wyznanie). Ale w ciągu dwudziestu lat liczba muzułmanów wzrosła o 25 % według najniższych szacunków, do 50 lub 100 % według innych.