Jak informuje portal Aleteia.pl, naukowcy z trzech wysoko cenionych ośrodków naukowych przeprowadzili za pomocą mikroskopów najnowszej generacji bardzo dokładne badania Całunu Turyńskiego. Pozwalają one na precyzyjne sformułowanie wniosków. Człowiek, którego kształt odbił się na Całunie był ofiarą ciężkich tortur zanim ostatecznie wykrwawił się na śmierć – wskazują badacze.
Najnowsze badania nad całunem przeprowadzili naukowcy z Instytutu Krystalograficznego w Barii, Istituto Officina dei Materiali w Trieście oraz Departamentu Inżynierii przemysłowej na Uniwersytecie w Padwie. Wyniki badań opublikowali w prestiżowym amerykańskim naukowym – piśmie Plos One.
Na włóknach płótna zapisany jest na poziomie nanoskopijnym wyjątkowo brutalny scenariusz ofiary, która po nim została owinięta w pogrzebowe prześcieradło. Całun „opowiada straszną historię”. Tę pewność uzyskaliśmy wyłącznie dzięki najnowszym metodom z dziedziny mikroskopii elektronowej w rozdzielczości atomowej – wskazują.
Zgodnie z wynikami badań płótno, którym według tradycji owinięto ciało Jezusa po ukrzyżowaniu, faktycznie weszło w kontakt z krwią człowieka, który umarł w wyniku wielu ciężkich i traumatycznych ciosów. Człowiek, którego kształt odbił się na Całunie był ofiarą ciężkich tortur zanim ostatecznie wykrwawił się na śmierć – piszą naukowcy.
Naukowcy analizowali również te fragmenty płótna, które znajdują się z dala od plam po krwi. Wnikliwa analiza nanocząsteczek wykazała nieznany dotąd szczegół: włókna Całunu są przyprószone kreatyniną, a wokół niej wyodrębniono cząstki ferrytyny.
Kreatynina to związek chemiczny zawarty głównie w mięśniach. Jego wysokie stężenie we krwi u zdrowego człowieka jest najczęściej wynikiem rozpadu mięśni, np. w skutek urazu. I jak podkreślają naukowcy „związanie żelaza ferrytyny z kreatyniną występuje w organizmie człowieka w przypadku urazu wielonarządowego (politrauma)”.
Jeśli więc obie substancje rozsiane są na całym Całunie, oznacza to, że Jezus „był torturowany w sposób wyjątkowo bestialski”, tak że rozpadały się Jego mięśnie. Narzędzia zaś, jakich użyli żołnierze biczujący Chrystusa, musiały być twarde i ostre, wbijały się i kaleczyły Jego ciało.
Naukowcy z Triestu, Bari i Padwy po raz pierwszy zbadali Całun na tak bardzo wnikliwym poziomie. Eksperymenty były prowadzone z użyciem najnowszej metody mikroskopii elektronowej oraz skaningowych technik rentgenowskich. Naukowcy bowiem po raz pierwszy w historii sprawdzali nanoskopowe właściwości pobranych włókien z Całunu Turyńskiego.