Tuż po Soborze Watykańskim II nie wydano szczegółowych regulacji na temat liturgii sprzed 1970 r., gdyż sądzono, iż zainteresowanie nią w sposób naturalny zaniknie. Jednakże sytuacja następnych dziesięcioleci pokazała, że zainteresowanie dawną formą rytu rzymskiego jest wciąż żywe.
Idealnym przykładem tych tendencji jest Francja. Kraj w którym w ostatnim roku święcenia przyjęło tylko 84 księży, a połowa wszystkich kapłanów diecezjalnych w tym kraju jest starsza niż 75 lat. Mimo iż kraj ten przez postępujący ateizm i liberalizm zdaje się być duchowo stracony, to pojawiła się pewna pozytywna tendencja. Co czwarty ksiądz wyświęcony w tym roku jest członkiem społeczności rytu trydenckiego.
Być może powrót do tradycyjnych katolickich wartości pomoże powstać Francji z kolan. Choć ruch tradycjonalistyczny we francuskim kościele był jeszcze kilka lat temu marginalny, dziś cieszy się coraz większą popularnością.
Rafał Buca