1 lipca 1569 roku podpisano na Sejmie w Lublinie akt realnej unii polsko-litewskiej. Unia Lubelska od tego momentu aż do 1795 roku była jednym z filarów Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Z okazji rocznicy jej uchwalenia warto przypomnieć jej genezę, przyczyny i obiektywnie popatrzeć na jej skutki.
Geneza
Stosunki polsko-litewskie od czasu zawarcia pierwszej unii w Krewie w 1386 roku można określić jako skomplikowane. Jeśli porównywać je do relacji damsko-męskich, to związek ten był bardzo burzliwy i przeżywał swoje wzloty i upadki. Warto wspomnieć okres panowania Władysława III Warneńczyka, kiedy to faktycznie zerwano unię, a Wielkim Księciem był jego młodszy brat Kazimierz (późniejszy Kazimierz IV Jagiellończyk). Odrębni monarchowie obu państw byli również za czasów Jana Olbrachta. Dopiero Aleksander i Zygmunt Stary w jednym ręku dzierżyli oba trony. W czasach panowania Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta oligarchia litewska dążyła do niezależności Wielkiego Księstwa Litewskiego od Korony.
Za Zygmunta Augusta
Problem litewski na pewno zaprzątał głowę zatroskanego o losy państwa ostatniego Jagiellona na polskim tronie. Faktycznie na Litwie władzę sprawowali Radziwiłłowie, którzy zdobyli dominującą pozycję wśród litewskiej elity m.in. po zmniejszeniu znaczenia Chodkiewiczów. Mikołaj Rudy i Mikołaj Czarny byli faktycznymi zastępcami króla na Litwie. Dokonali tego poprzez osobiste związanie z monarchą więzami rodzinnymi (wszak to oni podsunęli łasemu na wdzięki kobiet królowi piękną Barbarę Radziwiłłównę) oraz kumulowanie w swoich rękach bogatych województw i starostw. Chcieli również prowadzić niezależną politykę Wielkiego Księstwa m.in. poprzez zbliżenie z Iwanem IV Groźnym czy Habsburgami. Król jednak miał inną wizję dalszej współpracy Korony i Litwy.
Rok 1569
Rok ten był bardzo burzliwy. Obrady Sejmu w Lublinie trwały już od końca roku poprzedniego. Unia realna była nieunikniona, a negocjacje przerwał wyjazd posłów litewskich z Lublina na przełomie lutego i marca. Król jednak zmusił Litwinów do powrotu, stosując jednak politykę faktów dokonanych. Zygmunt August postanowił więc dokonać inkorporacji części ziem Wielkiego Księstwa do Korony. Podlasie i Wołyń inkorporowano odpowiednio 5 marca i 26 maja. Natomiast posłów do powrotu zmuszono groźbami konfiskaty urzędów i egzekucji dóbr (tzn. powrotu dóbr królewskich do ich właściciela z rąk prywatnych). Po długich staraniach litewscy panowie 1 lipca 1569 roku dokonali aktu zaprzysiężenia unii zwanej odtąd lubelską.
Postanowienia
Unia Lubelska określiła zasady polsko-litewskiej koegzystencji. Zniesiono odrębność ustrojową Litwy, zunifikowano ostatecznie oba systemy prawne. Wspólny odtąd monarcha miał być wybierany na zjeździe przy udziale przedstawicieli oby państw. Rzeczpospolita Obojga Narodów złożona z Korony i Wielkiego Księstwa posiadała wspólne Sejm i Senat, w których zasiadali dygnitarze z obu krajów. Oba kraje wspólnie prowadzić miały politykę zbrojną i zagraniczną, monetę. Osobne były urzędy, wojsko, skarb. Zachowano język ruski jako urzędowy na Litwie. Ukłonem ze strony króla było nieobjęcie Litwy egzekucją dóbr, zniesiono jednak zakaz posiadania dóbr w Wielkim Księstwie przez Polaków.
Unia Lubelska w historiografii
Unia Lubelska była przedmiotem ostrej krytyki ze strony komunistycznych historyków. Interpretowano ją przeciw koncepcji Polski piastowskiej, jako wyraz wypchnięcia z naturalnych granic przez „niemiecki ekspansjonizm). Oskar Halecki, historyk z drugiej strony „barykady” odkreślał jej dobrowolność i stawiał ją jako pierwowzór regionu Europy Środkowo-Wschodniej, jako „organizacja” jednocząca kraje regionu, w opozycji choćby do rosyjskiej polityki ‚zbierania ziem ruskich” (aluzje do sytuacji po 1945 były dla władz bardzo czytelne). Atakowali go tacy historycy jak np. Janusz Tazbir. Dzisiaj idea Unii Jagiellońskiej w regionie „międzymorza” (Bałtyk-Morze Czarne) również jest pokazywana jako idea wspólpracy gospodarczo-politycznej państw regionu w opozycji do polityki Kremla. Pojawiają się też i głosy krytykujące (w intelektualny sposób jako inną interpretację faktów) unię w Lublinie. Arkadiusz Stasiak z KUL w swojej książce Miejskość i szlacheckość podkreśla, że to rozszerzenie granic Korony na wschód skutkowało pojawieniem się ideologii Sarmatyzmu, zubożeniem gospodarczym wskutek konfrontacji z Rosją, Turcją. Unia Lubelska sprowadziła na Rzeczypospolitą problem z Kozakami, który uaktywnił się w siedemnastym stuleciu i także paraliżował działanie państwa. Warto zajrzeć do tej książki, gdyż interpretacja dziejów Korony i Litwy bez Unii Lubelskiej (ale np. z Habsburgami na tronie wielkoksiążęcym ) zainteresuje miłośników historii alternatywnej.