Już na pierwszym posiedzeniu komisja weryfikacyjna ws. reprywatyzacji nieruchomości postanowiła ukarać byłą urzędniczkę, która odmówiła zeznań.
Komisja, której przewodniczy wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, została powołana by wyjaśnić nieprawidłowości w procesie reprywatyzacji. Sprawa szczególnie związana jest ze stolicą.
Na pierwszym posiedzeniu komisji przesłuchiwano byłą naczelnik wydziału spraw dekretowych Biura Gospodarki Nieruchomościami miasta stołecznego Warszawa – Gertrudę Jakubczyk-Furman. Była urzędniczka wniosła o zmianę swego statusu ze świadka na stronę w postępowaniu administracyjnym. Jej pełnomocnik argumentował, że przeciw Jakubczyk-Furman toczy się już postępowanie karne przed instancją sądową.Celem zmiany była chęć uchylenia się od zeznań. Jednak komisja większością głosów odrzuciła wniosek.
Była naczelnik wystosowała oświadczenie, w którym odmówiła składania zeznań w całości. Możliwość taką, w przypadku postępowania administracyjnego, zakwestionowali eksperci prawni komisji. Przewodniczący Jaki skorzystał też z ich informacji, o możliwości obłożenia grzywną osoby odmawiającej zeznań. Jakubczyk-Furman zapłaci grzywnę o wysokości 3 tys. złotych. Decyzję taką poparło pięciu członków komisji, trzech było przeciwnych zaś jeden wstrzymał się od głosu.