Politycy Czech coraz bardziej eurosceptyczni: “Nie chcemy euro, a UE nie będzie nam dyktować kto ma u nas mieszkać”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. YT

Andrej Babiš to czeski przedsiębiorca słowackiego pochodzenia, twórca i właściciel koncernu Agrofert, założyciel partii Akcja Niezadowolonych Obywateli (ANO 2011). Od 2014 r. do maja 2017 r. był pierwszym wicepremierem i ministrem finansów. Według wszystkich sondaży dotyczących październikowych wyborów parlamentarnych ANO 2011 gładko je wygra z poparciem przeszło 30 % czeskich wyborców. Babiš zostałby wtedy najprawdopodobniej premierem.

W wywiadzie udzielonym “Bloombergowi”, największej na świecie agencji prasowej, specjalizującej się w dostarczaniu informacji na temat rynków finansowych, Babiš zdecydowanie sprzeciwił się przyjęciu waluty europejskiej przez jego kraj.

– Żadnego euro. Nie chcę euro. Nie potrzebujemy tutaj euro – powiedział polityk w wywiadzie udzielonym w czasie konferencji reSITE w Pradze. – Każdy wie, że wspólna waluta jest bankrutem. Chodzi o naszą suwerenność. Chcę czeskiej korony i niezależnego banku centralnego. Nie chcę kolejnego problemu, w który wtrąca się Bruksela.

Według sondażu Eurobarometru z 2016 r., 72 % Czechów chce utrzymania korony. Wartość czeskiej waluty wzrosła o ponad 20 % w stosunku do euro od czasu przystąpienia do Unii Europejskiej w 2004 r.

– Największą wartością dodaną Unii Europejskiej jest tożsamość narodowa każdego kraju – kontynuuje Babiš. -Silna Europa dzięki silnym państwom – to logiczne, czyż nie?

Potępia również krytykę ze strony Komisji Europejskiej, która wszczęła postępowania o naruszenie wspólnej polityki, przeciwko Czechom, Węgrom i Polakom, odmawiającym stosowania planu relokacji uchodźców.

– Musimy walczyć o to, co tutaj zbudowali nasi przodkowie – mówi Babiš – Jeśli w Brukseli będzie więcej muzułmanów niż Belgów, to ich problem. Nie chcę tego tutaj. Nie będą nam dyktować, kto tu zamieszka.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY