My, nacjonaliści, musimy rzucić rękawicę sprzedajnym elitom

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ kierunki.info.pl

 

Wystąpienie Aleksandra Krejckanta – Kierownika Głównego ONR na ostatnim Kongresie Obozu Narodowo-Radykalnego.

Koleżanki i Koledzy!

Dawniej, nasi wrogowie próbowali nas przemilczeć, później próbowali nas ośmieszyć, dzisiaj próbują nami straszyć, w przyszłości będą próbowali nas skompromitować i podzielić. Takie są ich metody. Ich naturalnym środowiskiem jest cień, z którego mogą skłócać, dzielić i kłamać. Robią to bezkarnie, z „tylnego siedzenia”. Wszystko to, w obronie demoliberalnego statusu quo, który jest niczym innym jak współczesną formą niewolnictwa, w której rolę niewolników pełnią całe narody. Ta tchórzliwa mentalność, jaka cechuje miernoty zarządzające III RP w imieniu międzynarodowych koterii i niejawnych stowarzyszeń to obraz upadku cywilizacyjnego, współczesnego świata. Świata, który na naszych oczach chyli się ku upadkowi.

Ten kraj nie potrzebuje ekspertów od wszystkiego, złotoustych polityków i pełniących obowiązki autorytetów. Ten kraj potrzebuje ludzi prawdziwie i bezwarunkowo miłujących swoją Ojczyznę, swój Naród, którzy w pierwszej kolejności rozumieją, że istotą wszelkiej aktywności społeczno-politycznej jest poświęcenie i służba, a dopiero w dalszej kolejności wiedza i umiejętności.

Dlatego, my, nacjonaliści musimy rzucić rękawicę sprzedajnym elitom i przeciwstawić im szczerość naszych intencji, czystość dusz i niezachwianą wolę walki o lepsze jutro. Musimy nazywać sprawy po imieniu, nie bacząc na oburzenie tych, którzy w „letniości” swoich poglądów odgrywają rolę pożytecznych idiotów demoliberalizmu. Któż z nas nie zna takich ludzi, grup czy całych stowarzyszeń, które deklarują chęć walki, ale kiedy przychodzi co do czego, to jednak ich drobnomieszczańska mentalność całkowicie dominuje ich wolę walki. Proszę, kilka przykładów z ostatniego czasu:

Gdzie byli polscy konserwatyści, kiedy toczyła się batalia o życie nienarodzonych dzieci?
Gdzie była rzekomo tradycyjna i katolicka prawica, kiedy na deskach Teatru Powszechnego, tu w stolicy, odbywał się obrazoburczy spektakl „Klątwa”?
Wreszcie, gdzie byli wszyscy ci, którzy widząc i rozumiejąc niedolę, na jaką kapitalistyczni decydenci skazali ludność całego świata, wyrzekli się walki o sprawiedliwość na rzecz świętego spokoju?

Odpowiem Wam. Oni wszyscy już dawno pogodzili się z realiami obecnego systemu i siedzą przy tych samych stołach, w tych samych gabinetach, co ci, którzy ciemiężą narody świata! Są więc tak samo odpowiedzialni za niedolę szarych ludzi. I, o ile nie zmienią swojego postępowania, powinni spotkać się z takim samym ostracyzmem i totalną krytyką jak liberałowie, socjaliści, nihiliści i inne szkodniki. Dla nas, ludzi kroczących ścieżką bezkompromisowego idealizmu, nie ma pojęcia mniejszego zła. I właśnie z tego powodu naszym obowiązkiem jest wbrew wszystkiemu i wszystkim nazywać rzeczy po imieniu.

Kiedy my, mówimy o powszechnym wyzysku, o atomizacji społeczeństwa, o niesprawiedliwości i kłamstwie, oni, w swoich redakcjach, w sejmowych korytarzach, w instytucjach finansowych dostają szału. Ich świat to brud, fałsz i manipulacja. To wykorzenienie i poniżenie człowieka. Nie ma i nie będzie naszej zgody na taki świat. Dlatego musimy stale pamiętać o tym, że życie to nieustanna walka, a narodowy radykalizm to umiłowanie walki, jako sposobu na zerwanie kajdan. Ta walka może mieć tylko 2 rozstrzygnięcia – albo całkowite zwycięstwo i budowa nowego ładu, albo porażka i podporządkowanie się.

Naszym pokoleniowym zadaniem nie jest konserwować zastany ład, ale wręcz przeciwnie! My musimy podpalić stary świat, pogrzebać go i zrobić miejsce dla Polski naszych marzeń, dla POLSKI JUTRA!

 

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY