Polacy napadnięci przez imigrantów w Calais! Ledwie zdołali uciec

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Siły porządkowe, ogień.

/ fot. wikipedia

Sytuacja w okolicach francuskiego Calais jest coraz bardziej niebezpieczna. Na trasie prowadzącej w stronę Wielkiej Brytanii niedawno zginął polski kierowca. Teraz na stronach TVP Info pojawiła się kolejna informacja o brutalnym ataku imigrantów na Polaków podróżujących samochodem osobowym.

W okolicach Calais pojawiają się coraz liczniejsze grupy nielegalnych imigrantów, którzy za wszelką cenę szukają sposobu na przedostanie się do Wielkiej Brytanii. W tym celu rozstawiają barykady na drogach i usiłują wedrzeć się do przejeżdżających samochodów. Niedawno z powodu jednej z takich zapór doszło do groźnego wypadku, w którym zginął polski kierowca. Mężczyzna uderzył w jadącą przed nim ciężarówkę, która niespodziewanie gwałtownie zahamowała, aby uniknąć zderzenia z barykadą rozstawioną przez imigrantów. Polak zginął na miejscu.

Teraz na stronach TVP Info pojawiła się relacja o brutalnym ataku na dwójkę Polaków podróżujących swoim samochodem osobowym do Wielkiej Brytanii. Kilka kilometrów przed portem na autostradzie A16 zostali napadnięci przez dużą grupę napastników. Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 3:30.

Polacy jechali w sznurze samochodów i TIR-ów. Nagle do szyb samochodu zaczęli pukać imigranci, którzy domagali się wpuszczenia ich do wnętrza pojazdu. Jeden z napastników miał nawet mieć przy sobie broń, którą próbował zastraszyć kierowcę. Gdy Polacy próbowali uciec, natrafili na blokadę w postaci płonącego drzewa rozłożonego wzdłuż jezdni. Pokonując ją uszkodzili samochód.

Mężczyzna ruchami pistoletu pokazał nam, że mamy otworzyć drzwi, był wściekły. Byliśmy w szoku, ogromny stres o własne życie. Narzeczony zaczął trąbić i ruszać samochodem. Wtedy okazało się, że nie jest ich dziesięciu, tylko stu albo i więcej. Usiłowali nas zatrzymać za wszelką cenę. Jeden z nich rzucił nam się na maskę samochodu. Zwolniliśmy, a kiedy ten wstał – przyspieszyliśmy. Udało nam się ich ominąć i wtedy napotkaliśmy barykadę rozłożoną na dwóch pasach w postaci płonącego drzewa. Widzieliśmy w lusterkach, że biegną za nami. Nie mieliśmy innego wyjścia, ci ludzie byli naprawdę agresywni, musieliśmy przejechać przez płonącą barykadę, uszkadzając tym samochód. Robiliśmy to w obronie własnego życia. – relacjonuje dla TVP Info pani Marta, która wraz z narzeczonym podróżowała tym autem.

Przez całą podróż tą trasą Polacy nie natrafili na ani jeden patrol policji. Dopiero po dotarciu do portu udało im się złożyć zawiadomienie o ataku. Jednak francuska policja stwierdziła, że… nie jest w stanie im pomóc, bo takie zgłoszenia otrzymuje codziennie. Gdy Polacy dotarli do domu w Anglii udali się do lekarza rodzinnego. Ten orzekł, że są w stanie ciężkiego stresu i szoku spowodowanego obawą o życie.

Podczas pokonywania płonącej barykady, Polacy uszkodzili swoje auto. Straty oszacowali na kwotę ok. 2 tys. funtów. Jednak ubezpieczyciel nie chce pokryć kosztów naprawy ponieważ… sprawca nie został ustalony.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY