Wokół PDK skupiło się tak zwane wojenne skrzydło sceny politycznej, obejmujące również Sojusz na Rzecz Przyszłości (AAK) i Inicjatywę na Rzecz Kosowa (NISMA); na czele wszystkich trzech partii tego sojuszu stoją dawni dowódcy Wyzwoleńczej Armii Kosowa (UCK) z czasów wojny z lat 1998-99.
Jak podała telewizja Klan Kosova, nacjonalistyczny ruch Vetevendosje (Samostanowienie), dotychczas najsilniejsze ugrupowanie opozycyjne, może według sondaży powyborczych liczyć na 30 proc. głosów, a umiarkowany sojusz wokół Demokratycznej Ligi Kosowa (LDK), której przewodzi premier Isa Mustafa – na 27 proc.
Niedzielne wybory, w których startowało 19 partii politycznych, pięć koalicji i dwa komitety obywatelskie, były trzecimi od czasu ogłoszenia niepodległości Kosowa w lutym 2008 r., której nie uznała Serbia.
Uprawnionych do głosowania było blisko 1,9 mln mieszkańców Kosowa, uznanego za niepodległe państwo przez 114 krajów na całym świecie.