EMT Madryt – panstwowy przewoźnik w stolicy Hiszpanii wprowadził w swoich pojazdach nowy znak (tzw. manspreadingu), który zabrania mężczyznom zbyt szerokiego rozchylania nóg na siedzeniach.
– Celem nowego zakazu jest pamiętanie o konieczności zachowywania się w sposób obywatelski i poszanowania przestrzeni wszystkich osób znajdujących się w autobusie – ogłosiła w komunikacie firma, która posiada ponad 200 linii autobusowych, przewożących co roku ponad 400 milionów pasażerów. – Ten nowy znak informacyjny jest podobny do takich, które już istnieją w innych systemach transportowych na całym świecie.
Zarząd EMT Madryt przyznał, że decyzja została podjęta po konsultacji z Urzędem ds. Równości w mieście, a także w odpowiedzi na petycję feministycznego stowarzyszenia Microcorrelatos Feministas, które domagało się, aby powstrzymać mężczyzn od “inwazji w przestrzeń osobistą”. Feministki wsparła lewicowa, katalońska partia CUP żądająca zakończenia tego, co nazywa się “promowaniem postawy macho i mikro-agresją”.
Krytycy pomysłu wyśmiewają pomysł, twierdząc że wiele kobiet zajmuje więcej przestrzeni niż przysługiwałoby jednej osobie, kładąc na sąsiednich fotelach torby z zakupami.