7 czerwca odbyła się pikieta w sprawie uwolnienia z więzienia w Republice Południowej Afryki Janusza Walusia. Polak od 1993 roku jest przetrzymywany w afrykańskim więzieniu za zlikwidowanie komunisty. Tamtejszy sąd działa opieszale i opóźnia podjęcie decyzji w sprawie polskiego obywatela.
Demonstranci złożyli petycję skierowaną do rządu RPA na ręce ambasadora tego kraju w Polsce. W tekście możemy przeczytać: Wszystkie osoby skazane wyrokami sądowymi za przestępstwa na tle politycznym dawno już zostały zwolnione wskutek istniejących w RPA regulacji prawnych. Tylko dla Polaka zrobiono wyjątek i nadal przebywa w więzieniu, co traktujemy jako przejaw politycznej zemsty.
Następnie odbyła się manifestacja pod Ministerstwem Spraw Zagranicznych przy alei Szucha, gdzie różne środowiska – patriotyczne i tożsamościowe – podkreślały wagę sprawy przetrzymywania Polaków w więzieniach poza granicami naszego państwa. Uczestnicy pikiety solidaryzując się ze swoimi rodakami wyszli na ulice i żądali interwencji MSZ-u. W trakcie wypowiedział się m.in. Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marszu Niepodległości i działacz Obozu Narodowo-Radykalnego. W przemowie poruszył temat wciąż zakłamanej historii RPA.
Robert Bąkiewicz pod MSZ na demonstracji solidarności z Januszem Walusiem więzionym w RPA już ponad 24 lata https://t.co/yZM0cJBz4R
— ONR (@1934ONR) 7 czerwca 2017