Wybory 2020. Nowe plany kandydatów. W taki sposób chcą zmobilizować wyborców?

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że Rafał Trzaskowski w dużym stopniu chce oprzeć swoją kampanię na przesłaniu do małych i średnich miast. Z kolei Andrzej Duda przedstawi plan, dzięki któremu w Polsce powstanie milion nowych miejsc pracy. Pozostali kandydaci także nie składają broni.

Do wyborów prezydenckich pozostały trzy tygodnie. Kandydaci wrócili już do spotkań z wyborcami w mniejszych i większych miejscowościach. Dynamika kampanii znacznie się zmieniła po tym, gdy do rywalizacji o Pałac Prezydencki dołączył Rafał Trzaskowski. Choć kandydat PO nie został jeszcze oficjalnie zarejestrowany, jego sztabowcy mówią nieoficjalnie, że wymagane 100 tysięcy podpisów udało się zebrać w ciągu dwóch dni. Według „Rzeczpospolitej” już wkrótce przy ulicy Kruczej w Warszawie zostanie zawieszony tzw. Licznik Mobilizacji.

Będzie na nim pokazywana dokładna liczba podpisów, które udało się zebrać pod kandydaturą Trzaskowskiego. Licznik będzie wisiał do 10 czerwca, a więc do dnia, w którym polityk będzie musiał złożyć zebrane podpisy w PKW. Według dziennikarzy druga faza kampanii prezydenta stolicy ma być skierowana do małych i średnich miast. Wskazuje na to m.in. przemówienie Rafała Trzaskowskiego, które wygłosił w Kielcach w minioną niedzielę. Polityk podkreślał wówczas „rolę inwestycji samorządowych jako alternatywy dla gigantomanii PiS”.

Milion miejsc pracy

Sztabowcy Andrzeja Dudy stawiają z kolei na podkreślanie wagi dobrej współracy prezydenta z rządem. Jak podaje Rzeczpospolita, urzędujący prezydent będzie chciał przedstawić plan wyprowadzenia Polski z kryzysu, który ma się opierać na czterech filarach: duże inwestycje, inwestycje lokalne, inwestycje w środowisko, modernizacja służby zdrowia. Jego celem ma być m.in. zapewnienie miliona nowych miejsc pracy.

Źródło: wprost.pl, rp.pl

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY