Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, na zeszłotygodniowym spotkaniu z Elżbietą Witek Jarosław Kaczyński był wściekły, że marszałek Sejmu dała się zdominować przez marszałka Senatu. – Rozmowa trwała kilkanaście minut. I nie należała do najmilszych – powiedział informator WP.
W ostatnich dniach notowania marszałek Sejmu Elżbiety Witek w kierownictwie PiS spadły prawie do zera – ustaliła Wirtualna Polska. W zeszłym tygodniu polityk spotkała się z prezesem partii w siedzibie na Nowogrodzkiej.
Marszałek Sejmu dała się zdominować przez marszałka Grodzkiego. Prezes Kaczyński był wściekły. Wybory 10 maja się nie odbyły. Gdyby głosowanie było, prezydent Andrzej Duda miałby zapewnioną drugą kadencję. A teraz zaczęto dyskutować o tym, że wybory w ogóle miałyby się odbyć po 6 sierpnia i głowę państwa mógłby zastąpić marszałek Senatu – powiedziała w rozmowie z WP osoba z otoczenia kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości.
Chodzi o pomysł, z którego ostatecznie politycy opozycji się wycofali, aby wybory prezydenckie odbyły się dopiero po 6 sierpnia, czyli po końcu kadencji Andrzeja Dudy. Jak podkreślił informator portalu, podczas spotkania Kaczyński powiedział Witek m.in., że sobie nie radzi i nie reaguje na to, co robi Senat.
Rozmowa trwała kilkanaście minut. I nie należała do najmilszych – podkreślił.
Po wyjściu z Nowogrodzkiej marszałek Sejmu zwołała konferencję prasową. Jej wystąpienie było bardzo emocjonalne, a w jego trakcie zaatakowała opozycję i marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. – Po raz kolejny zostałam oszukana. Myślałam, że rozmawiam z marszałkiem Senatu na poważnie, bo sprawa jest naprawdę poważna i nie można zmieniać terminów wyborów prezydenckich tylko dlatego, że opozycji się wciąż coś nie podoba – powiedziała wówczas.
Źródło: gazeta.pl