Gościem redaktora Roberta Mazurka w porannej rozmowie “RMF FM” był Robert Winnicki, który ocenił sprawę imigrantów w Polsce. Wyznał, że uczestnicy Marszu Niepodległości są w stanie utrzymać dyscyplinę sanitarną. Skomentował również bieżący spór związany z aborcją eugeniczną.
Prezes Ruchu Narodowego oraz poseł Konfederacji Robert Winnicki w porannej rozmowie z redaktorem Robertem Mazurkiem wziął pod lupę ustawę zaproponowaną przez Prezydenta Andrzeja Dudę nowelizującą prawo o aborcji.
“Problem z tym projektem pana prezydenta jest dwojaki albo nawet trojaki. Po pierwsze, w myśl tego orzeczenia, które Trybunał Konstytucyjny wydał 22 października wydaje się, że jest to po prostu niekonstytucyjne – to, co pan prezydent proponuje. Drugi problem jest taki, że określenie tej granicy, z którą mamy do czynienia, rzeczywiście z problemem w ogóle kwestii przeżycia dziecka, jest bardzo nieprecyzyjne. Właściwie niemożliwe do wykonania. A po trzecie wydaje się, że moment, kiedy emocje w tej sprawie są tak rozbuchane i mamy do czynienia właśnie z głęboką polityczną awanturą w tym temacie, to składanie nowych projektów jest najmniej korzystnym czasem” – stwierdził.
Na przykładzie swojego asystenta poselskiego wyjaśnił, że dzieci z zespołem Downa uważane są obecnie za ludzi z wrodzoną wadą letalną. W podanym przez posła Konfederacji przypadku, dziecko z wadą serca urodziło się w sposób normalny, lecz wada serca spowodowała jego zgon po 5 miesiącach życia. Zaznaczył również, że prezydencki projekt jest niekonstytucyjny, a także sprzeczny z nauką i posiadaną wiedzą.
Zobacz także: Prof. Horban: Rekomenduję pełny lockdown po przekroczeniu tego pułapu zachorowań
Skrytykował obecne rządy o zaniedbanie kwestii aborcyjnej i ochrony życia poczętego. Jego zdaniem odkąd Prawo i Sprawiedliwość objęło rządy w kraju nie ruszało tej kwestii.
Poruszył również sprawę imigracji zarobkowej oraz socjalnej do Polski i Europy, którą uważa za zagrożenie kulturowe dla naszego państwa -“Nigdy duże grupy się szybko nie zasymilują. To jest zawsze proces i lepiej, jeśli mamy do czynienia z pojedynczym człowiekiem albo z pojedynczą nawet rodziną niż z dużymi grupami. W tej chwili – zwłaszcza w dużych miastach w Polsce – mamy do czynienia z bardzo dużym napływem, w ciągu kilku ostatnich lat, imigrantów z obcych kulturowo kręgów, takich jak Indie, Nepal, Azja Środkowa” – powiedział.
Zdaniem prezesa Ruchu Narodowego, Marsz Niepodległości może się odbyć zgodnie z obowiązującą sytuacją epidemiczną. Podał również przykład strajkujących aborcjonistów oraz opinię lekarza prof. Krzysztofa Simona, który wyraził przekonanie o słuszności demonstracji mających odbywać się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa.
“Myślę, że te manifestacje i zbliżający się Marsz Niepodległości będzie różniło to, że na Marszu Niepodległości jesteśmy w stanie zachować dużą dyscyplinę społeczną i przeprowadzić ten marsz spokojnie i bezpiecznie przez Warszawę” – powiedział.
Wyraźnie zaznaczył, że emocje społeczeństwa zostały skrzętnie wykorzystane przez lewicowych organizatorów protestów, którzy chcieli wypromować się na buncie obywateli wobec obecnych rządów – “Powiedziałbym kobietom, żeby uważały na to, jak się zachowują organizatorzy tych strajków. Jak pani Lempart i spółka artykułuje, i czy na pewno się podpisują pod wszystkimi sformułowaniami, których one używają. Ponieważ wydaje mi się, że zbiera się 5 lat gniewu, tak naprawdę, na rządzących, w tych protestach, no a środowiska radykalnej lewicy próbują je wykorzystywać na swoją modłę” – zauważył prezes RN.
rmf24