Tusk: Nie odpowiadałem za projekt wizyty Kaczyńskiego

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie jako świadek zeznania złożył szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Były premier był przesłuchany w procesie Tomasza Arabskiego dotyczącym organizacji prezydenckiego lotu do Smoleńska w 2010 r.

Oskarżycielami w sprawie są krewni niektórych ofiar katastrofy smoleńskiej, m.in. Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, czy Zbigniewa Wassermana. Poza byłym szefem kancelarii premiera oskarżeni są też jego współpracownicy – Monika B. i Miłosław K. oraz dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie – Justyna G. i Grzegorz C. Grozi im do 3 lat więzienia.Wcześniejsze śledztwo w tej sprawie zostało umorzone w 2014 r.

PiS ma “haka” na Tuska? Kaczyński czeka na dogodny moment

 – W kwestii organizacji wizyt – nie leży w kompetencji premiera zajmowanie się stroną logistyczną tego rodzaju przedsięwzięć i inicjatyw – powiedział dziś Tusk.Odniósł się tym samym do swojego udziału w organizacji lotu prezydenckiego. – Politycznie nie odpowiadałem za projekt tej drugiej wizyty – dodał.

Tusk skomentował sprawę rozdzielenia wizyt jego i prezydenta. – W moich planach i, z tego co pamiętam, w planach prezydenta Kaczyńskiego, nie było wspólnej wizyty – zaznaczył. Termin ,,rozdzielenie wizyt” nazwał ..politycznym i populistycznym” oraz służącym zdyskredytowaniu go. W związku z tymi zeznaniami media przypomniały wypowiedź Lecha Kaczyńskiego z marca 2010 r.: Ja myślę, że byłoby lepiej, żeby to była wspólna wyprawa prezydenta i premiera, ale jeżeli jest to niemożliwe, to ja jadę w dniu, w którym będą podstawowe uroczystości, a to jest 10 kwietnia. 

Nie planowałem, i prezydent Kaczyński też nie planował, wspólnej wizyty prezydenta i premiera w Katyniu, więc też nie było jakby okoliczności, które by pozwalałyby używać w ogóle tego terminu, jak rozdzielenie tej potencjalnie wspólnej wizyty – Donald Tusk

Donald Tusk uważa, że działalność prezydenta Kaczyńskiego była zbyt samodzielna, a nawet mogła ,,przekraczać granice ładu konstytucyjnego”. – Wszyscy jesteśmy ofiarami fałszywej narracji, która powstała wiele tygodni po katastrofie, z której miałoby wynikać, że to rząd w ramach także polityki zagranicznej podlegał i powinien wykonywać polecenia prezydenta, bo to jest po prostu nieprawda – powiedział szef Rady Europejskiej.

Pytany o to, czy wiedział w jakim stanie znajduje się lotnisko Siewiernyj odparł: –To, co w pamięci mi zostało, to tylko ta świadomość, że lotnisko, które na co dzień jest nieczynne, na tego typu okoliczności jest przygotowywane i że nie wiąże się to z żadnymi zagrożeniami.

Były premier odniósł się także do ówczesnych działań Tomasza Arabskiego. – Zarówno wtedy, jak i dzisiaj oceniam jego pracę jak najwyżej – zaznaczył. Natomiast raport komisji Jerzego Millera mającej wyjaśnić przyczyny katastrofy nazwał ,,bardzo rzetelnym, obiektywnym i wolnym od jakichkolwiek politycznych nacisków”.

 

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY