Zapadły kolejne dwa wyroki uniewinniające wolontariuszy Fundacji Pro – Prawo do życia. Tym razem o braku winy działaczy pro-life orzekł Sąd Rejonowy w Poznaniu oraz Sąd Rejonowy w Warszawie, który uniewinnił prezesa Fundacji Mariusza Dzierżawskiego. Obrońcy życia byli obwinieni o rzekome wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym oraz tzw. czyn nieobyczajny. Inny warszawski sąd z kolei umorzył postępowanie przeciwko działaczowi pro-life. Przed sądami reprezentowali ich prawnicy Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
We wszystkich przypadkach postępowania zostały wszczęte przez policję. Powodem były doniesienia złożone w związku z prezentowaniem w miejscu publicznym banerów przedstawiających dzieci uśmiercone w wyniku aborcji. Następnie sprawy trafiły do sądów.
Po donosach lewicy honorowo odeszła z uczelni. Prof. Budzyńska: „To gest symboliczny”
Pierwsze postępowanie dotyczyło odbywającego się co miesiąc legalnego zgromadzenia przed szpitalem w Poznaniu, podczas którego zgromadzeni odmawiają różaniec. Uczestnicy zgromadzenia prezentowali baner ukazujący skutki aborcji i nawołujący do ochrony życia człowieka od momentu jego poczęcia. Sąd Rejonowy w Poznaniu wydał wyrok uniewinniający obwinionego, podkreślając iż działał on w ramach przysługującej mu wolności wypowiedzi.
W drugiej sprawie uniewinniony został prezes Fundacji Pro – Prawo do życia Mariusz Dzierżawski. Sąd podkreślił, że zdjęcia dziecka uśmierconego przed narodzeniem nie można uznać za nieprzyzwoite. Natomiast w innym postępowaniu sąd umorzył postępowanie przeciwko jednemu z obrońców życia stwierdzając, że czyn wolontariusza nie wypełnia znamion wykroczenia.
„Podkreślić należy, że obrońcy życia korzystają z konstytucyjnie gwarantowanego im prawa do wolności wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Potwierdza to bogata linia orzecznicza, zarówno sadów polskich, jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, która wskazuje, że ich działanie podlega ochronie prawnej. Sąd Rejonowy w Giżycku, w uzasadnieniu wyroku z 11 maja 2018 r. słusznie zauważył, że «zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy zmian obowiązujących przepisów mają takie samo prawo do wyrażania swoich poglądów, natomiast forma ich głoszenia i rozpowszechniania jest poza oceną kodeksu wykroczeń»”– skomentowała Anna Przestrzelska z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.