Rezolucja wyrażająca poparcie dla “Strajku Kobiet” ma być jutro przedmiotem dyskusji Parlamentu Europejskiego. Ostateczną decyzję podejmie w czwartek. Unijne traktaty kwestie zakazu aborcji pozostawiły w gestii państw członkowskich.
W październiku, zaraz po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku stwierdzającego niezgodność z Konstytucją prawa pozwalającego na zabijanie dzieci podejrzewanych o chorobę, głos zabrał rzecznik Komisji Europejskiej. – Zgodnie z traktatami UE nie ma kompetencji ws. prawa do aborcji. Legislacja w tym obszarze należy do państw UE – przypomniał. Tymczasem Parlament Europejski już nie po raz pierwszy ignoruje zapisy traktatów i naciska na Polskę w tym temacie.
Zobacz też: Krysiak: „Unia Europejska ma twarz Spinelliego” [WIDEO]
Rezolucja to inicjatywa grupy Socjalistów i Demokratów (S&D). Jednak nad jej tekstem pracowali wspólnie także przedstawiciele Europejskiej Partii Ludowej, Zielonych, Zjednoczonej Lewicy Europejskiej – Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE/NGL) oraz frakcji Odnowić Europę. Ostatecznie europosłowie EPL nie podpisali się pod projektem.
Sprawozdawcą rezolucji wybrano Roberta Biedronia. – Będzie to ważne stanowisko, na które szczególnie czekają kobiety w Polsce – uważa Biedroń. Z kolei europoseł Sylwia Spurek podkreśliła, że w tekście rezolucji ma być jasny zapis, iż “aborcja to kwestia praw człowieka”.
W projekcie rezolucji znajduje się m.in. apel, by wykonywanie aborcji nie podlegało kodeksowi karnemu. Tymczasem takie zapisy funkcjonują od 1993 roku, zmieniała się jedynie treść wyjątków zapisanych w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży. Projekt również “zdecydowanie potępia niedawną decyzję polskiego ministra sprawiedliwości o oficjalnym rozpoczęciu wystąpienia Polski z konwencji stambulskiej”. Jednak w rzeczywistości minister sprawiedliwości nie ma takich uprawnień. Zbigniew Ziobro złożył jedynie wniosek do ministerstwa rodziny w tej sprawie. Rząd PiS konsekwentnie deklaruje, że nie prowadzi prac nad wypowiedzeniem genderowej konwencji. Prace prowadzi natomiast Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej „Tak dla rodziny, nie dla gender”. Dobiega końca zbiórka podpisów pod tą obywatelską inicjatywą postulującą wypowiedzenie konwencji stambulskiej, a przedstawienie na forum europejskim Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny.
Jeszcze jedna rezolucja
Swój projekt rezolucji złożyli także europosłowie PiS: prof. Ryszard Legutko i Jadwiga Wiśniewska. Ma wyrażać poparcie dla decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Ma także przypominać, że traktaty pozostawiły ten temat w kompetencji państw członkowskich i PE, ani żaden inny organ UE, nie powinien nim się zajmować.