Prokuratorzy nie chcą zajmować się aferą hejterską. Sprawa Piebiaka przeniesiona poza Warszawę

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Ciąg dalszy afery hejterskiej. Okazuje się, że warszawscy prokuratorzy nie chcą zajmować się sprawą Łukasza Piebiaka. Sprawa trafiła do Lublina.

Powiązania Łukasza Piebiaka z aferą hejetrską i farmą trolli ujawnił portal Onet. Ówczesny wiceminister sprawiedliwości aprobował akcje internetowej hejterki, która organizowała hejt na sędziów nieprzychylnym rządom PiS.

Przeniesienie sprawy Piebiaka potwierdziła rzecznik stołecznej Prokuratury Regionalnej: “Tutejsza Prokuratura wystąpiła do Prokuratury Krajowej (…) o przekazanie śledztwa stanowiącego przedmiot Pani zapytania do jednostki prokuratury spoza właściwości regionu warszawskiego” – podaje prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopko.

“We wniosku Prokuratury Okręgowej w Warszawie podniesiono, iż prowadzenie wskazanego postępowania przez tę jednostkę mogłoby rodzić wątpliwości co do bezstronności w rozpoznaniu przedmiotowej sprawy z racji kontaktów służbowych prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Warszawie z sędziami z sądów warszawskich, którzy wskazani zostali w otrzymanym doniesieniu” – komentuje rzecznik.

Zobacz także: Farma trolli w Żandarmerii Wojskowej? Zmasowany hejt przeciwko ofiarom mobbingu i molestowania

W sierpniu wyszła na jaw farma trolii zatrudniona w ministerstwie sprawiedliwości. Zorganizowana grupa hejterów miała dyskredytować sędziów sprzeciwiających się PiSowi. Za jej organizacją ma stać Łukasz Piebiak – wiceminister sprawiedliwości, prawa ręka Zbigniewa Ziobry.

Farma trolli była odpowiedzialna m.in. za wrzucanie treści, które miały uderzać w osoby niezwiązane z rządem PiS. „Wyp…!!! Przynosisz uczciwym sędziom wstyd a Polsce hańbę”, „won z Polski gnido” – takie obelgi adresowano do sędziów krytykujących partię.

onet
Dodano w Bez kategorii

POLECAMY