– Chyba żaden naród na świecie nie został aż tak znicestwiony duchowo przez protestantyzm, jak Anglicy. Purytanizm zabił old merry England i uczynił z Anglików zimne, bezduszne potwory, których jedyną moralnością jest hipokryzja” – skomentował na Facebooku prof. Jacek Bartyzel bulwersujące wydarzenia, do jakich doszło wokół małego Alfiego Evansa. I został za to zablokowany.
Można tylko przypuszczać, że prof. Bartyzel został „zaatakowany” przez protestantów. To oni mogli zgłosić naruszenie zasad Facebooka poprzez opublikowanie rzekomo nienawistnego postu.
Czytaj także: „Polska winna Holokaustu”. Amerykański „Newsweek” powołuje się na Grossa
– Dostałem informacje, że w moim przypadku zostało zgłoszone naruszenie – powiedział prof. Jacek Bartyzel w rozmowie z PCh24.pl. Historyk przyznał jednak, że za absurdalną skargę wcale nie musieli być odpowiedzialni protestanci. Mogli też to zrobić Anglicy. – Trudno jednoznacznie powiedzieć od kogo pochodziła ta skarga – ocenił.
Profesor nie ukrywa jednak, że zablokowanie jego konta za wpis, w którym nie pojawiły się żadne nienawistne słowa, a jedynie wyrazista opinia w palącej kwestii dotyczącej umierającego chłopca, jest znakiem czasów. – Walka klasowa zaostrza się w miarę postępu socjalizmu, więc i kryteria się zaostrzają – skomentował zasady, jakimi kieruje się Facebook, przy blokowaniu kont.
Prof. Bartyzel odpowiednio wcześniej zdołał jednak zabezpieczyć się przed ewentualną blokadą oficjalnego konta. Prowadzi też drugie konto – Ardalion Bartyzel. Tam można śledzić jego wpisy, komentujące rzeczywistość oraz słynny „Kalendarz reakcjonisty”.
Czytaj także: MSZ Izraela atakuje Polskę: “Jest na szczycie krajów europejskich w eksterminacji Żydów”
Najpopularniejszy serwis społecznościowy zaostrza cenzurę, i tak już opresyjną wobec osób i organizacji głoszących poglądy odległe od lewicowo-liberalnych. Pretekstem – zwalczanie rasizmu i nienawiści. Niedawno informowaliśmy, że w ostatnich dniach FB zablokował też konta organizacji narodowych.