Rodrigo Duterte, prezydent Filipin, publicznie znieważył Boga. Jego rzecznik stwierdził, że używa takiego języka, bo wyraża swoje prywatne poglądy.
– Kim jest ten głupi Bóg? – pytał prezydent w przemówieniu wygłoszonym w Davao 22 czerwca. – Tworzysz coś doskonałego, a potem wymyślasz wydarzenie, które może kusić i zniszczyć jakość twojej pracy. Skoro tak, to ten skur… jest głupi.
“To insult God, to us, this is the kind of blasphemy in the highest order.” Philippines for Jesus Movement President Bro. Eddie Villanueva reacts to President Rodrigo Duterte calling God “stupid” in this #ANCRecap. #ANCHeadstart pic.twitter.com/SoQbVsl7za
— ABS-CBN News Channel (@ANCALERTS) 27 czerwca 2018
Słowa prezydenta wywołały oburzenie wśród wiernych. Abp Socrates Villegas wezwał 26 czerwca do modlitwy o uzdrowienie prezydenta i o Boże przebaczenie dla niego. Jednocześnie duchowni apelują o spokój.
Manila Archbishop Luis Antonio Cardinal Tagle reminds priests to stay calm and not “be distracted” from “other pressing concerns” in the wake of President Rodrigo Duterte’s scathing comments about God. pic.twitter.com/lmuyv8MeI6
— ONE News PH (@onenewsph) 27 czerwca 2018
Słowa polityka tłumaczył jego rzecznik – To są prywatne przekonania prezydenta. Jesteśmy wolni, by wierzyć w religię i jesteśmy także wolni, by nie wierzyć w religię. Prezydent ma swe prywatne przekonania duchowe.
To jednak nie koniec, prezydent podważał również koncepcję grzechu pierworodnego. – To są czyny twojej matki i twojego ojca. Jeszcze się nie urodziłeś, a już masz grzech pierworodny. Co to za religia? Nie mogę tego zaakceptować.
Przemówienie spotkało się krytyką zarówno mediów, jak i wiernych. Przypominamy, że 80 proc. obywateli Filipin należy do Kościoła katolickiego.
gosc.pl