Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział, że europejskiej instytucje nie powinny zabierać pieniędzy z budżetu tym krajom, które odmówiły przyjęcia uchodźców.
Od kilku tygodni pojawiały się głosy, że unijne instytucje będą chciały ukarać państwa członkowskie za nieprzyjęcie migrantów według ustalonego rozdzielnika. Spekulowano, że krajom tym zostaną obniżone dopłaty ze wspólnotowego budżetu. W rozmowie z belgijskim nadawcą RTBF szef Komisji Europejskiej powiedział, że jest przeciwny tego typu rozwiązaniom. Jean-Claude Juncker podkreślił, że wykorzystywanie sankcji budżetowych przeciwko państwom, które nie chcą okazać solidarności względem uchodźców jest złym pomysłem.
Polityk zaznaczył również, że w przypadku migrantów konieczne jest przeprowadzenie indywidualnych procedur.
Mówię nie tylko o Belgii, ale również o innych europejskich krajach. Nie popieram odsyłania migrantów do ich domów. Jednak w przypadku, gdy nie spełniają oni europejskich wymogów, gdy nie mają szans na pozostanie w Europie, wówczas nie mamy po prostu innego wyjścia – zaznaczył.
Innego zdania jest były szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Polityk skrytykował Polskę, Węgry oraz Austrię za odmowę przyjęcia uchodźców. – Niemcy ograniczą swoje wpłaty do budżetu, jeśli państwa nadal nie będą przyjmować migrantów – zapowiedział. Szef SPD dodał, że Niemcy ponoszą koszty związane z kryzysem migracyjnym, a inne państwa, które są beneficjentami pieniędzy z UE odmawiają przyjęcia uchodźców. – Unia Europejska to nie jest supermarket, z którego każdy wybiera sobie to, co mu pasuje. Albo zakładamy, że państwa są solidarne, albo nie ma to większego sensu. Niektóre kraje traktują problem uchodźców tak, jakby była to tylko sprawa Niemiec – tłumaczył. Polityk zasugerował również, że nie wyklucza nałożenia kar finansowych na te państwa, które nie będą chciały przyjmować migrantów.
/ wprost.pl / The Guardian /