PiS coraz bardziej skręca w lewo? Kaczyński nie wyklucza koalicji samorządowych z SLD

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński / fot. flickr.com / CC

Prezes Prawa i Sprawiedliwości  w rozmowie z Radiem Olsztyn nie wykluczył zawierania koalicji z Sojuszem Lewicy Demokratycznej po wyborach samorządowych. Partia rządząca, mimo, że prowadzi w sondażach, to może mieć kłopoty ze zdobyciem większości i samodzielnymi rządami. W takiej sytuacji PiS zmuszony będzie poszukać koalicjanta.

Kaczyński stwierdził, że samorządy powinna charakteryzować „polityka pro publico bono” oraz dodał, że PZPR i komunizm to już historia:

Od czasu istnienia PZPR minęło już prawie 30 lat. Tamte sprawy należą do historii, bardzo niedobrej historii, często jeszcze się odzywającej, ale jednak już historii. Dla nas ważne jest to, żeby w samorządzie następowały zmiany i żeby polityka samorządowa stawała się bardziej polityką pro publico bono. Jeżeli są to warunki do przyjęcia dla SLD to wszystko jest możliwe – zapowiedział.

Czytaj także: WINNICKI: PiS upadnie przez demoralizację

Szef PiS dodał, że obie partie łączy podejście do spraw społecznych i dodał, że różnice światopoglądowe nie muszą być tak dzielące, bo politycy SLD często robią co innego, niż obiecują:

W sprawach społecznych, jak sądzę, trudno byłoby im odmawiać kontynuacji naszej polityki. W innych sprawach często się bardzo radykalnie różnimy. Ale jeżeli obserwować w sprawach dotyczących kwestii ideologicznych, to realne postępowanie, a nie deklaracje niektórych polityków SLD, którzy są dzisiaj przy władzy w pewnych samorządach, to też jest pole do porozumienia. To nie powinno być przeszkodą – dodał.

Pytany o granice kompromisu, Jarosław Kaczyński nie odpowiedział jasno i konkretnie. Szef PiS podkreślił, że granicą jest to, czy polityka dobrej zmiany będzie mogła być kontynuowana, czy też nie:

Zawsze jest tak, że decydują sprawy konkretne. Dla nas tą granicą jest to, czy polityka dobrej zmiany będzie mogła być kontynuowana, czy też nie. Władzy dla władzy nie chcemy. My chcemy władzy, żeby była dobra zmiana, a dobra zmian to najkrócej polityka pro publico bono – powiedział.

Zapowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wydają się wskazywać, że nieprzypadkowa była liczna obecność polityków SLD w programach mediów publicznych czy też zaproszenie do współpracy przez Patryka Jakiego Piotra Guziała – zwolennika LGBT i skrajnej lewicy. Słowa Kaczyńskiego pokazują wyraźnie, że PiS przesuwa się w lewo, a tego z pewnością nie oczekiwali jego wyborcy.

dzienniknarodowy.pl

Zobacz także:

 

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY