W miejscowości Klikawa na Lubelszczyźnie drogówka zatrzymała 20-letniego kierowcę. Pędził 133 km/h w terenie zabudowanym. Jak się okazuje, to pracownik firmy cateringowej. Policjantom tłumaczył się, że chciał dowieźć do klienta jeszcze gorące jedzenie.
Mężczyzna stracił prawo jazdy na 3 miesiące. Będzie musiał także zapłacić mandat karny. Otrzymał również punkty karne. Pośpiech się nie opłacił. Fakt, że pędził 133 km/h w terenie zabudowanym skończył się dla niego niepomyślnymi konsekwencjami.
Lokalny patrol drogówki miał wczoraj ręce pełne roboty. Oprócz pracownika firmy cateringowej zatrzymał także jeszcze innych kierowców. Także znacznie przekroczyli oni prędkość w terenie zabudowanym. Nie podano publicznie ich tłumaczeń, więc zapewne nie były tak niestandardowe jak 20-latka.
Zobacz także: Senyszyn postuluje eutanazję dzieci. „Lepiej byłoby za pomocą zastrzyku pozbawić życia”
Funkcjonariusze drogówki podali także, że zatrzymani w miejscowościach Góry i Klikawa kierowcy poruszali się samochodami marek: Ford, BMW i Dacia. Pochodzili z różnych części Lubelszczyzny. Byli to mieszkańcy gminy Wojciechów, Opola Lubelskiego oraz Łukowa w wieku od 20 do 49 lat. Połączył ich pośpiech i fakt zatrzymania przez policjantów z puławskiej drogówki.